[Wywiad] Krzysztof Trynkiewicz – moja kariera w SEO

Przedstawiam wam wywiad z Krzysztofem Trynkiewiczem. Krzysztof jest CEO w agencji pozycjonowania Sukces Strony, od 6 lat będącej w czołówce SEO w Polsce, mającej unikalne podejście i bogaty, własny warsztat technologiczny.

W wywiadzie dowiecie się jak wygląda jego praca, z jakimi problemami przyszło mu się zmagać i co zdecydowało o sukcesie jego firmy.

Na początku prosiłbym, abyś napisał nam nieco więcej o sobie.
Powiedz proszę czym obecnie się zajmujesz, na jakim stanowisku pracujesz oraz w czym specjalizujesz się Ty i Twoja firma?

Jestem CEO w firmie Sukces Strony, zajmującej się pozycjonowaniem, tworzeniem stron i sklepów internetowych oraz ich audytowaniem. Jestem także nadzorcą oficjalnej polskiej wersji systemu WordPress i dodatków premium Yoast SEO.

Na co dzień odpowiadam za planowanie działań pozycjonujących, tworzenie procedur SEO i nadzór nad ich realizacją przez pracowników. Jako programista z wykształcenia, sam także wykonuję zmiany techniczne, aby mieć wyczucie, jaki jest faktyczny wkład w dane działanie i jakie efekty ono przynosi.

Kiedy zacząłeś aktywnie działać w SEO, na jakim stanowisku pracowałeś oraz jak długi masz staż pracy w tej dziedzinie?

Techniczną wiedzę nabyłem już 15 lat temu, tworząc strony internetowe i systemy informatyczne dla firm średnich i dużych, w tym Telekomunikacji Polskiej (teraz: Orange), najpierw działając w Polsce, później prowadząc firmę programistyczną w Irlandii, aż wreszcie – znowu w Polsce, pod marką Sukces Strony.

Pozycjonowanie przyszło naturalnie – zaczęło być poważną nauką wtedy, kiedy ja doskonaliłem swoją wiedzę z tworzenia witryn. Klienci także oczekiwali dobrego dostosowania ich stron do wyszukiwarek.

Mając dobrej jakości technicznej stronę, wysokiej jakości treść i wyłącznie naturalne odnośniki, strona firmowa zaczęła pojawiać się w ścisłej czołówce takich haseł jak „pozycjonowanie”, „pozycjonowanie stron”, „pozycjonowanie stron internetowych”. Na to ostatnie hasło już od 6 lat jesteśmy w TOP 10 – jako jedna z nielicznych, a może jedyna firma o tak długim stażu.

Potem pojawiły się wywiady w telewizji i mediach oraz wystąpienia na konferencjach.

Czym zaowocowały pozycje w czołówce?

Jak się okazało, nawet 1 miejsce na takie hasła odpowiadało za zaledwie kilka procent ruchu na witrynie firmowej.

Pozycje w Google to prestiż. Ruch i pieniądze leżą gdzie indziej – w tzw. długim ogonie słów kluczowych, czyli wyrażeniach dłuższych, które pojedynczo mają mniej wyszukań, ale jest ich tak dużo, że razem dają znacznie większy ruch, niż te frazy, o które walczy każda firma.

Wielu osobom ciężko w to uwierzyć. Trzeba przekonać się samemu. Pierwszym zaskoczeniem może być podana niedawno przez Google liczba: ile procent wyrażeń szukanych każdego dnia nigdy wcześniej nie było wyszukiwanych i jest całkowicie nowych?

Pytałem kilku osób i ich szacunek był podobny do mojego – pewnie około 3%, może 5%. Tymczasem Google podało, że 15% słów kluczowych jest zupełnie nowych.

Statystyka jest nieubłagana. Wykresy dają w tej branży często znacznie lepsze podpowiedzi, niż najlepsze porady teoretyczne.

Czego nauczyła Cię praca jako szefa firmy?

Nauczyłem się potrzeby zmiany. Na szczęście dosyć szybko. W codziennej pracy zazwyczaj jest tak, że 80% czasu zajmuje faktyczne działanie, a – jeśli ma się szczęście – 20% myślenie o usprawnieniach i zmianach w ofercie, metodach działania, procedurach, podejściu do Klientów.

Ta najważniejsza nauka polegała na tym, że niezmiernie opłacalne jest postaranie się, by jak najwięcej było momentów, w których jest odwrotnie, czyli 80% czasu jest spędzanego na zmianie, a 20% na pracy.

Te chwile wraz z rozwojem firmy zdarzają się coraz rzadziej, ale kiedy następują, korzyści się mnoży, a nie dodaje.

Jaką formę dnia pracy preferujesz? Czy jest to raczej 8 godzinny dzień pracy czy w zwyczaju masz nieco bardziej elastyczne podejście do godzin pracy?

Jako właściciel firmy, pracuje się bez przerwy. Zawsze jest coś do usprawnienia, zawsze jakiś pomysł do przemyślenia lub wdrożenia.

Na szczęście daje to także satysfakcję, gdy widać rosnący ruch na stronach własnych i Klientów.

Co sprawiało Ci największe problemy podczas początków Twojej pracy w branży?

Technicznie i merytorycznie nigdy nie miałem większych problemów. To, czego musiałem się nauczyć, to odpowiednie podejście do Klientów. Trzeba być bardzo cierpliwym, wyrozumiałym, ale też stanowczym, gdy jest potrzeba.

Wszelkie informacje trzeba opierać na liczbach i faktach, ale nawet to czasami nie jest wystarczające. Ludzie często kierują się emocjami, ignorując logiczne rozwiązania, oparte na matematyce.

Przykładowo, mamy pewne mechanizmy optymalizacji konwersji – dokładnie przeliczone na wielu przypadkach. Możemy zaproponować Klientowi np. wzrost zarobków o 8000 zł w ciągu miesiąca, jeśli wdroży zmianę na stronie kosztującą 4000 zł. Jeśli tylko te 4000 zł krótkiej inwestycji nie są problemem, decyzja powinna być formalnością. Tymczasem nawet w takich przypadkach decydują emocje mimo posiadania wszystkich wyliczeń i przykładów potwierdzonych podpisami innych Klientów. Pewnych zachowań psychiki ludzkiej nie da się przeskoczyć.

Niektórzy negują także czystą matematykę – np. w sklepie internetowym zmierzony wzrost sprzedaży wyniósł 50% w ciągu miesiąca. Klient mimo konkretnych liczb potrafi powiedzieć „według mnie to jest może 20%”. Przy głębszej analizie okazało się, że jego prywatne wydatki tak się zwiększyły, że nie zauważył wzrostu zarobków i ciężko było mu zaakceptować, że problem leżał poza jego firmą.

Czy mając wiedzę i doświadczenie, które posiadasz w chwili obecnej – ponownie zdecydowałbyś się na pracę w branży SEO, czy jednak byłoby to coś innego?

Praca w branży SEO daje dużo satysfakcji, ale same technologie rozwijają się w ogromnym tempie. Dosłownie co miesiąc są wprowadzane nowe rozwiązania techniczne, które trzeba zgłębiać i przyswajać. Jest to więc praca wymagająca stałej nauki, co dla niektórych nie jest atrakcyjne.

Ja lubię się uczyć, lubię programowanie i marketing. Ta praca jest więc dla mnie bardzo dobrym połączeniem.

Jakie masz hobby, co robisz w wolnym czasie (o ile go posiadasz) :)?

Lubię zgłębiać mechanikę kwantową. Jak to w pracy przy komputerze, każdy wolny czas staram się spędzać na zewnątrz, najlepiej w formie sportu 😊

Dobra rada na sam koniec – jak według Ciebie efektywnie podnosić swoje kwalifikacje w SEO?

Według mnie niezbędna jest wiedza programistyczna. Studia ścisłe z informatyki bardzo pomagają – można na nich nauczyć się tego, jak działają algorytmy i struktury danych. Wtedy jeśli widzi się jakąś zmianę w wyszukiwarce Google, automatycznie rozumie się, w jaki sposób techniczny taki algorytm działa – jakie ma argumenty, jak przetwarza dane, jak może być połączony w całość mechanizmu działania Google.

To jest niezmiernie ważne. Przykładowo, w 2019 roku pojawił się algorytm wiarygodności EAT. Mając wiedzę o budowie algorytmów można bardzo łatwo oszacować, jak dokładnie powinna wyglądać treść na stronie, by algorytm przetwarzający ją, potrafił zidentyfikować ją jako wiarygodną. Z tym algorytmem mamy fantastyczne wyniki – dokładnie wiemy, czego algorytm oczekuje i po wdrożeniach widzimy u Klientów (zwłaszcza z branży YMYL) fenomenalne wzrosty ruchu.

Tą wiedzę ścisłą trzeba pielęgnować – to ona daje przewagę w pozycjonowaniu. Świetne porady można znaleźć w serwisach branżowych. Problem w tym, że dostęp do nich mają wszyscy. Jeśli chce się być wysoko, trzeba mieć swoje podejście, własne metody i procedury.

Wiedza programistyczna przydaje się też do faktycznej pracy. Przykładowo, analizę konkurencji wykonujemy oprogramowaniem i metodami, które sami stworzyliśmy. Zaprogramowaliśmy także narzędzie, w którym można przeprowadzić bezpłatne audyty stron, które doceniają nasi Klienci. Nauczyło nas to także, jakie problemy i w jaki sposób może rozwiązywać wyszukiwarka, analizując stronę internetową.

Podsumowując – unikalne podejście i ciągła praca nad doskonaleniem się są kluczem w branży SEO.

Wywiadu udzielił:

wróć