Wraz z biegiem czasu wokół branży SEO narasta ilość mitów z nią związanych. Poniżej prezentujemy 5 mitów SEO, które przygotowała i omówiła Katarzyna Baranowska z Fox Strategy, oto one:
1. SEO można po prostu zlecić agencji i czekać na wyniki
Byłoby idealnie, gdyby była to prawda, jednak dla wypracowania wyników kluczowe jest zaangażowanie właściciela witryny bądź menedżera, który będzie w stanie spojrzeć na zaproponowaną strategię SEO mając na uwadze specyfikę swojego biznesu i podjąć ważne decyzje. Mam tu na myśli to, że wiele branż cechuje się pewną sezonowością, czasem też klient chce dotrzeć do specyficznej grupy odbiorów bądź dopiero wchodzi na rynek z innowacyjnym produktem. W takiej sytuacji im więcej wartościowych informacji będzie on w stanie przekazać specjaliście SEO, który realizuje działania dla jego witryny tym precyzyjniej uda się zaplanować cały proces. Zaangażowanie klienta jest również kluczowe, jeśli chodzi np. o tworzenie eksperckich treści bądź weryfikację materiałów dostarczanych przez copywriterów. To samo dotyczy procesu decyzyjnego i delegowania zadań np. innym, współpracującym firmom – np. tym opiekującym się domeną czy sklepem pod kątem deweloperskim. Bardzo często zdarza się, że specjalista SEO przesyła szereg rekomendacji, których wdrożenie jest niezbędne do poprawy wyników i niestety napotyka albo na brak reakcji po stronie klienta bądź proces wprowadzania zmian rozciąga się w czasie na tyle, że pozostałe działania stają się nieefektywne lub też część zaleceń potrafi stracić na aktualności (ze względu np. na zmiany w ofercie sklepu).
2. Raz wdrożona optymalizacja SEO zamyka temat wprowadzania zmian na stronie
Zdarzyło mi się kilkakrotnie wyjaśniać klientom bądź osobom wdrażającym zmiany, dlaczego przesyłamy im kolejne partie zaleceń SEO mimo, że wcześniej otrzymali już wyniki głównego audytu i wprowadzili większość zmian. Niestety optymalizację można uznać za proces ciągły (bądź przynajmniej taki, do którego należy powracać co jakiś czas). Coraz więcej właścicieli witryn czy osób odpowiedzialnych za promocję online inwestuje w rozwój swoich domen, systematycznie je wzmacnia, poszerza o wartościowy content itd. Stąd też nawet strony stworzone niedawno, ale nie aktualizowane pod kątem SEO będą z czasem tracić pozycje i mieć coraz większe trudności w rywalizowaniu z konkurencją. Konieczność ponownej optymalizacji (choć już nie tak gruntownej) wynika również z tego, że zmienia się „otoczenie” w którym funkcjonuje nasza domena – zmienią się zachowania, oczekiwania i preferencje użytkowników, a także technologia czy możliwości przedstawiania i promowania oferty.
Oczywiście zgadzam się, że zidentyfikowanie i wyeliminowanie kluczowych błędów już na starcie oraz wprowadzenie mechanizmów, które zapobiegną ich powstawaniu w przyszłości na pewno pozwoli ograniczyć konieczność wprowadzania kolejnych poprawek w przyszłości, ale nie oznacza, że nic nigdy więcej nie trzeba będzie zmieniać. Dodatkowo w przypadku działań SEO dla specyficznych branż (np. deweloperskiej) czy sklepów internetowych – zwłaszcza tych, gdzie oferta mocno się zmienia bądź produkty mocno rotują nie sposób zamknąć procesu optymalizacji na jednorazowych poprawkach i zapomnieć o temacie na długi czas.
3. „Dobry content obroni się sam” i „linkbuilding to 100% sukcesu”
Żadna skrajność nie jest wskazana. Dobry merytorycznie artykuł opublikowany na słabej, niezoptymalizowanej domenie, która w dodatku jest rzadko indeksowana ma nikłe szanse na to, by przełożyć się na dużą liczbę wejść organicznych, zwłaszcza w mocno konkurencyjnej branży. To samo dotyczy domen, które promowane są jedynie poprzez pozyskiwanie coraz większych partii linków i jednocześnie nie są zoptymalizowane choć w podstawowym stopniu. Dopiero połącznie dobrego contentu, wyważonego linkbuildingu i systematycznej optymalizacji ma szansę przełożyć się na stabilne wyniki.
4. SEO powinno być tanie, skoro wiele narzędzi jest darmowych a działania można automatyzować
Jak to zwykle bywa, najtrudniej rozmawia się o pieniądzach. Wiele osób ma przekonanie, że działania SEO można z powodzeniem prowadzić bez korzystania z płatnych narzędzi czy przy minimalnym zaangażowaniu środków i czasu. Być może w przypadku bardzo niszowych branż można przy ograniczonych nakładach i w dłuższej perspektywie czasowej spodziewać się jakiś wyników. Jeśli jednak chcemy działać w konkurencyjnych branżach i prowadzić działania bardzo szeroko to niestety nie będzie to możliwe. Wiele popularnych narzędzi, które zbierają dla nas dane ma swoje darmowe wersje, ale bardzo szybko okazuje się, że do przeprowadzenia gruntownej analizy niezbędne są bardziej rozbudowane i tym samym płatne pakiety. Dodatkowo każdy skrypt finalnie przedstawi nam zbiór danych, który i tak powinien być zinterpretowany i oceniony przez doświadczonego specjalistę. Zaplanowanie kompleksowej strategii a następnie realizowanie i weryfikowanie działań również wymaga poświęcenia od to kilku do kilkudziesięciu godzin miesięcznie. To także wpływa na koszt usługi. Na proces pozycjonowania składa się również linkbuilding, który, jeśli ma być dobry jakościowo nie będzie tani. Tworzenie i optymalizacja contentu, konsulting, analizy konkurencji – to kolejne działania, które wpływają na koszt całej usługi i sprawiają, że nie sposób jej zamknąć w symbolicznej kwocie 99 zł miesięcznie.
5. Zdobycie TOP1 nie zawsze przekłada się na sprzedaż
Wiele razy zdarzyło mi się już na etapie ofertowania usłyszeć od potencjalnych klientów, że mają oni już wytypowaną, zamkniętą listę fraz, którą należy promować i że w ich ocenie są to słowa, na które muszą pojawić się w TOP1, bo tylko to w ich branży gwarantuje sukces / sprzedaż / konwersję. Bardzo często okazywało się, że są to frazy bardzo ogólne, mocno generyczne takie jak: „mieszkania”, „kawa”, „buty” czy „fitness”, które mają dużą liczbę wyszukań i są mocno konkurencyjne lub „atrakcyjne wizerunkowo”, ale najczęściej nie przekładają się na konwersję, ponieważ ściągają na stronę użytkowników o bardzo różnych intencjach, niekoniecznie chcących od razu dokonać zakupów czy w ogóle zainteresowanych ofertą przedstawioną na stronie. Z tego względu przekonanie o tym, że TOP1 zawsze gwarantuje sprzedaż czy konwersję uznałabym za mit. Jasne, że lepiej być pierwszym na konkretne zapytania niż figurować pod koniec TOP10, ale warto zdać sobie sprawę z tego, że nie zawsze będzie to gra warta świeczki – w niektórych przypadkach czas oczekiwania na wyniki i ilość nakładów na wypracowanie takiego rezultatu okazują się być niewspółmierne do wyników. Warto też dość elastycznie podejść do pojawia się w rankingu dla różnych zapytań, nie ograniczać się do wąskiej listy fraz i po prostu weryfikować to na ile obecność dla konkretnych słów jest dla nas korzystna.
Artykuł opracowała:
Katarzyna Baranowska – SEM Manager, Wiceprezes Fox Strategy
- Kontynuuj działania z funkcją Ostatnia Aktywność! - April 4, 2023
- Budowa wizerunku eksperta z wykorzystaniem zasad SEO - March 13, 2023
- Linkowanie wewnętrzne – jak robić to mądrze? - March 9, 2023