Co według Ciebie zmieni się w SEO i linkbuildingu w najbliższych latach? Czego według Ciebie należy się spodziewać i jaki będzie miało to wpływ na naszą branżę?
Takie pytanie zadałem ekspertom związanych z branżą SEO. Sprawdź ich odpowiedzi poniżej!
Tomasz Stopka
Niezależny ekspert SEO w semurai.pl
W kwestii linkbuildingu przypuszczam, że nie będzie żadnych wielki zmian. Ot większy nacisk na jakość, mocniejsze wykorzystanie SI i jeszcze większa automatyzacja. Myślę, że z pewnymi trudnościami będą mogły mierzyć się platformy ułatwiające publikowanie artykułów sponsorowanych, ale także strony, które najaktywniej biorą udział w całym procederze. Nie chcę tu oczywiście nikogo straszyć! Myślę jednak, że ten rodzaj pozyskiwania linków może czuć się najbardziej zagrożony z racji tego, że wciąż działa i daje efekty a jednocześnie wprost gra na nosie zaleceniom Google dla Webmasterów.
W kwestii optymalizacji stron dziać się będzie sporo. Myślę, że coraz większe znaczenie będzie mieć jakość a nie ilość treści. Widać to było chociażby po względnie szybko wydanej aktualizacji przeciwdziałającej wygenerowanej przez SI treści. Biorąc pod uwagę jak gigantyczną ilością treści jesteśmy zalewani każdego dnia, konieczne będzie wprowadzenie jakiegoś rodzaju oczyszczenia i oddzielenia treści faktycznie przydatnych od tych które tylko zajmują miejsce w wyszukiwarce.
Generalnie, daleki jestem od tego, aby spodziewać się jakiś rewolucji w najbliższym czasie – ewolucje i rozwój znanych nam rozwiązań tak. Rewolucja nie.
Rewolucja przyda się natomiast gdzie indziej. Poza Internetem 😉
Marta Gryszko
Infeo + Wake App
https://www.lexy.com.pl/blog/
Odpowiem trochę na przekór, ponieważ uważam, że w SEO ciężko jest przewidzieć zmiany.
Mamy za sobą wiele doświadczeń, które pokazały nam, że nasze przewidywania to jedno, a działania Google – to drugie. Bywały już okresy, w trakcie których Google nie tylko skupiało się na wymierzaniu kar skierowanych w jeden konkretny cel (np. treści bądź linki), ale także stosowało stosunkowo przejrzystą komunikację z webmasterami, dzięki czemu wiedzieliśmy, na czym się skupić. Łatwiej było wtedy przewidzieć, w jakim kierunku powinniśmy podążać albo co wyszukiwarka obierze sobie za kolejny cel. Teraz z kolei jesteśmy przyzwyczajeni do regularnych zmian w postaci tzw. core updates, które są aktualizacjami kompleksowymi i obejmują wiele czynników rankingowych jednocześnie.
Dopóki ze strony wyszukiwarki nie pojawią się komunikaty np. na wzór tych starych dotyczących tego, aby zadbać o szybką i dostosowaną do różnych urządzeń stronę, nie będziemy w stanie przewidzieć, jakie zmiany przyniesie przyszłość. Wystarczy, że Google opublikuje jakikolwiek tekst bądź zaktualizuje wytyczne (początkowo trzeba będzie zapewne czytać „między wierszami”), a będziemy wiedzieli, w jaki trend powinniśmy się wpasować. Jedyne, na co mogłabym wskazać jako całkiem prawdopodobne, to powrót do analizy jakości treści pod kątem tego, czy są pisane przez człowieka, czy przez sztuczną inteligencję.Tym razem jednak nie będzie to dla wyszukiwarki tak łatwe zadanie, jak przy wprowadzeniu Panda Update.
Dla mnie na pewno kolejny rok będzie się opierał na dalszej pracy nad treściami i ich promocją w postaci działań z zakresu SEO i marketingu… taki SEO Content Marketing 😉
Paweł Halicki
Head of SEO & WEB w InPost
W mojej ocenie to co będzie legendą przyszłości to Budżety, co przez to rozumiem.
W kontekście Google, budżet będą to wszystkie działania poprawiające crawlowanie stron internetowych od Core web vitals po poprawną architekturę serwisu, usuwanie zbędnych 301 czy błędów 404. Google ma obecnie tyle danych do analizy, że wszystko co ułatwi ich weryfikacje będzie mile widziane.
W przypadku contentu, myślę, że śmiało mogę nazwać obecny rok rokiem AI. Obecnie jest one zdolne nie tylko do tworzenia treści, grafik, ale też wideo. Oczywiście jest to jeszcze nieco „toporne” i wymaga audytora, ale według mojej oceny to kwestia roku lub dwóch aż poszczególne modele będą tworzyć na tyle akceptowalną treść, która nie będzie wymagać większej weryfikacji po stronie audytora. Takie generowanie contentu z perspektywy osoby, która to robi też sprowadza się do redukcji kosztów.
Ostatnia rzecz to link building, tutaj podobnie jak w przypadku contentu. Wszystko co ułatwia działania. Przykładem jest Link Planner od Linkhouse, oczywiście narzędzie jeszcze w mojej ocenie nie jest pozbawione wad, ale myślę, że wraz z kolejnymi aktualizacjami będzie tylko coraz lepsze. Poprzeczka została wysoko zawieszona tutaj. Oczywiście bez kogoś kto coś jedna więcej wie w zakresie link buildingu to efektów jakiś widowiskowych nie spodziewam się, ale poczekajmy jak to narzędzie się rozwinie. Alternatywą jest tutaj współpraca z konsultantem po stronie agencji dostarczającej linki. Co realnie z perspektywy działań Inhousowych też sprowadza się do porównania kosztów i budżetów.
Sławomir Borowy
Asante
Obserwuję i przewiduję dwa główne, wzajemnie przeciwstawne nurty:
Pierwszy, to automatyzacja procesów planowania zdobywania linków. Od wielu lat dysponujemy narzędziami starającymi się ocenić – w mocno ograniczonym zakresie – “jakość” linków pozycjonujących. Jednak wykorzystywane w tych narzędziach wskaźniki, przy szeregu różnych ograniczeń, są też niestety podatne na manipulacje bardziej niż samo Google. Stąd, w praktyce znaczna część specjalistów (choć czasem trudno się przyznać) przy doborze źródeł opiera się w dużej części na własnej intuicji.
Dziś sytuacja zmienia się wraz z udostępnianiem nowych narzędzi zorientowanych na badanie rzeczywistego wpływu odnośników na SERP-y. Masowe testy z powtarzalnymi wynikami pozwalają podejmować próbę oceny ich faktycznej mocy, uwzględniając też status domeny docelowej oraz cele, jakie dzięki linkom ma ona osiągnąć.
Obserwujemy też łączenie i aktywną wymianę danych w zespołach tworzących narzędzia do analiz SEO i platformach umożliwiających zakupy linków. To także urealni i uprości ocenę źródeł, przesuwając ciężar samych strategii off-site z błyskotliwych wyborów na możliwości budżetowe klientów.
Google w odpowiedzi na postępującą automatyzację i skuteczniejsze dopasowywanie linków do oczekiwań algorytmu odpowie najpewniej “ucieczką do przodu”. Twórcy algorytmu rankingowego bez wątpienia wyszukiwarki są świadomi faktu powszechności kupowania linków pozycjonujących, a jednocześnie próba automatycznej oceny “naturalności” linków przez wyszukiwarkę wydaje się być z góry skazana na porażkę.
Potencjalnym rozwiązaniem, będzie więc prawdopodobne stopniowe zwiększanie liczby i wagi czynników on-site, z jednoczesnym ignorowaniem coraz większej liczby wątpliwych linków i całych domen.
Wnioskuję, że czeka nas interesująca rywalizacja obu stron – algorytmów narzędzi SEO i samej wyszukiwarki – w wyłuskiwaniu wciąż wartych uwzględnienia w rankingu źródeł linków.
Krzysztof Marzec
CEO, Co-Founder w DevaGroup
Wieloletni odwrót od bardzo tanich i masowo pozyskiwanych linków w kierunku drogich artykułów sponsorowanych może zmienić się ze względu na treści generowane przez AI. Już teraz treści tworzone wyłącznie na potrzeby zapychania zaplecz seo są generowane w ten sposób a pierwsze testy pokazują, że mimo dwóch większych aktualizacji algorytmu Google nie podejmuje masowych działań w kierunku usuwania takich treści z indeksu. Znacznie łatwiej będzie generować całe nowe zaplecza udające serwisy, obecnie wymagało to sporych nakładów na copywriterów. Można śmiało założyć, że kolejne typy wpisów czyli np.: artykuły sponsorowane będą również w części generowane przez AI. Warto dodać, że tradycyjnie realia prawne nie nadążają za internetem i treści generowane przez AI będą wzajemnie rozkradane plus generowane na podstawie pracy kompletnie nieświadomych tego autorów.
Sebastian Heymann
SEO R&D w Linkhouse
W SEO będziemy widzieć, to co możemy zauważyć od kilku aktualizacji Google, stale rosnącą istotność odpowiadania na intencje użytkownika. Nawet jeżeli Twoja strona będzie najsilniejsza z pośród konkurentów, jeżeli nie odpowiesz na intencję użytkownika odpowiednią optymalizacją – nie osiągniesz zadowalających efektów. Content, który produkujemy dla SEO to coraz częściej parafraza tego co znajdziemy w wynikach wyszukiwania. Obecnie te działania mają się dobrze i nie widzę powodów by miało się to zmienić.
Linki zewnętrzne ciągle będą jednym z trzech filarów działań SEO. To gdzie mogą nastąpić zmiany to wartości atrybutów “rel” czy automatyczne ustawianie atrybutu “rel” przez Googlebota – coś o czym Google marzy, aby samodzielnie oceniać relacje poszczególnych linków. Pytanie czy Google ma zasoby, aby to robić. Prędzej spodziewałbym się prostych zmian – takich jak zerowanie wartości atrybutu “sponsored” czy zmiany “pewnej” wartości przekazywanej przez linki “nofollow”. Zakładając, że link nofollow przekazuje 50% tego co link “follow” – zmiana tej wartości na 60% czy 40% prawdopodobnie odwróci całkowicie wyniki wyszukiwania i będziemy szukać powodów…
Nie spodziewam się rewolucji i to nie dlatego, że Google nie mógłby jej wprowadzić, bo technologie wydaje się mieć na lata do przodu. Nie spodziewam się dlatego, że na te wszystkie algorytmy, systemy AI, technologie trzeba mieć mnóstwo zasobów.
Tomasz Wieliczko
CEO XANN MARKETING
Rok 2023 zostanie okrzyknięty rokiem AI. Narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję będą coraz powszechniej stosowane zwłaszcza przy optymalizacji i tworzeniu contentu w serwisach internetowych. AI na bank w przyszłości przejmie pisanie treści blogowych i szybkich newsów na serwisach, co zaboli copywriterów. Czy to oznacza, że AI zupełnie ich wyprze i zabierze im pracę? Nie do końca – niestety, AI nie radzi sobie z treściami eksperckimi, sprzedażowymi czy bardziej kreatywnymi tekstami. A może – jeszcze sobie nie radzi?
Kolejnym praktycznym zastosowaniem AI, które namiesza na rynku w 2023 roku, są narzędzia do optymalizacji treści wykorzystujące sztuczną inteligencję. Ich twórcy twierdzą, że zwykły laik, bez doświadczenia w zakresie optymalizacji, będzie w stanie osiągnąć rewelacyjne rezultaty bez specjalnych nakładów pracy. Już nie będzie potrzebny SEO-wiec do optymalizacji, tylko program sam nam podpowie, jak prawidłowo zoptymalizować stronę.
Co nam przyniesie przyszłość? AI za nas dobierze optymalne słowa kluczowe, napisze i opublikuje na serwisie artykuły, zajmie się linkowaniem wewnętrznym, jak również zewnętrznym. Zastanawiam się czy SEO-wiec będzie jeszcze potrzebny. W sumie może i będzie, bo ktoś musi włączyć guzik 😉
Czasy, w których SEO dzieliło się na WHS oraz BHS, minęły bezpowrotnie, dziś obowiązuje jeden, ciemnoszary kolor. Niby Google od nas oczekuje że będziemy pisać takie treści, które inni z własnej woli będą polecać na swoich stronach, ale – jak wiadomo – są to mrzonki, bo wyścig o ciężkie frazy to faktycznie prawdziwa fabryka produkująca masakryczną liczbę linków.
W roku 2023 link building w zdecydowanej większości będzie zmierzał do hurtowego kupowania publikacji – i będzie to miało sens pod warunkiem że będą one ZAINDEKSOWANE. Niestety, jak na razie, mało osób sprawdza, czy zakupiony artykuł na jakimś portalu trafił do indeksu Google, a już tylko parę osób wie, że ten artykuł również trzeba podlinkować, żeby tworzyć link juice.
Link building w 2023 roku jeszcze wyraźniej podzieli się na dwa trendy, które już teraz można zauważyć: na automatyczne kupowanie publikacji na serwisach w miesięcznym ryczałcie oraz na ten przemyślany, nieregularny i nie ryczałtowy, działający w oparciu o sezonowość i aktualne potrzeby.
Paweł Gontarek
Semgence
W bieżącym roku 2022 mieliśmy do czynienia z dużą liczbą różnorodnych aktualizacji algorytmów Google: Page Experience (PEU), Product Review (PRU), Helpful Content (HCU – nie było go w Polsce) czy Spam Core (SCU). Część była wycelowana w strony anglojęzyczne, ale Spam Core w głównej mierze wycelowany w techniki pozyskiwania odnośników – przynajmniej Ja i mój zespół dochodzimy do takich wniosków.
Przyjmując, że w użytkownik jest w centrum uwagi Google to PRU oraz HCU były wycelowane przede wszystkim w jakość treści, jej użyteczność, ale też przydatność. W połączeniu z ogromnym natłokiem linków afiliacyjnych oraz banerów Adsense PRU dość mocno „zaorał” rynek. Dodatkowo, jeżeli na urządzeniach mobilnych musimy przebić się przez reklamy zanim dotrzemy do czegoś wartościowego to tez był przyczynek do usunięcia serwisu z wyników wyszukiwarki. Czyli najbliższe lata to jakość, użyteczność i przydatność treści.
W przypadku SCU Google, tak jak od wielu lat, dużą uwagę przykłada do wszelkich schematów linkbuildingu – tak więc w najbliższym czasie przewidujemy, że sukcesywnie będziemy poszukiwać nowych źródeł linków oraz opracowywać nowe schematy linkowania. I tak jak powiedziałem na Festiwalu SEO – wiele obecnie wykorzystywanych technik po prostu nie działa.
Jakub Zeid
SEO Expert w DevaGroup, autor bloga o SEO Zeid.pl
Po tym jak w 2022 praktycznie na każdej konferencji SEO głośno było o wykorzystaniu AI do generowania contentu (treści, obrazów czy nawet video), nie może być inaczej – zakładam, jak pewnie wielu, że 2023 będzie rokiem AI w SEO.
Już nie tylko najwięksi entuzjaści tej technologii będą wdrażać ją w codziennych czynnościach SEO. Z gorszym lub lepszym skutkiem w każdej agencji i u każdego freelancera pojawi się chęć wdrożenia AI, aby usprawnić proces budowania contentu czy to na potrzeby link buildingu, czy treści publikowanych na własnych serwisach. Na naszym rynku może mieć to również duże znaczenie z powodu nieuchronnie zbliżających się kolejnych wzrostów kosztów pracy.
Oczywiście, to nie tak, że dobrzy copy stracą pracę, zakładam, że będą pisać tyle samo. Są tematy w których AI sobie zdecydowanie nie radzi, są tematy, które wymagają od treści troszkę więcej niż jej czytelność i unikalność. Spodziewam się, że część copy będzie miała dodatkowe zadania redagowania treści utworzonych przez roboty.
Niewątpliwie pojawienie się Link Plannera od LH może namieszać w aktualnym procesie budowania linków – oczywiście nie tego w postaci beta, a jego udoskonalonej wersji. Uważam, że nadal czynnik ludzki będzie tu decydujący, ale sam proces doboru miejscówek zostanie znacznie przyśpieszony. Na pewno pojawi się również jakieś konkurencyjne rozwiązanie – to dobrze, konkurencja dobrze wpływa na rozwój i ostatecznie zyskają na tym seowcy, którzy dostaną wypasione narzędzia. Nie traktuje też tego w żaden sposób jako ryzyko, że narzędzie zastąpi klientom seowca. Nieumiejętne wykorzystanie tego typu narzędzi może przynieść dość nieoczekiwane konsekwencje 🙂
Ogólnie rynkowo spodziewam się, że po ostatnich kilku naprawdę dobrych latach dla branży, przyjdzie nieco przestój wywołany sytuacją gospodarczą. Z drugiej strony pojawią się nowe nisze, które do tej pory nie potrzebowały SEO, a teraz sytuacja wymusi na nich poszukiwania nowych kanałów dotarcia do klientów.
Artur Pajkert
Chief Marketing Officer w cyber_Folks
Zmiany w SEO
Moim zdaniem, wprowadzając oficjalnie sygnały jakości strony, w tym Core Web Vitals – Google jasno mówi, że doświadczenie użytkownika staje się ważne jak nigdy. Przynajmniej – jak nigdy o tym nie mówiono w oficjalnych materiałach.
Dlatego wierzę, że w nadchodzących latach Google jeszcze mocniej będzie stawiać na atrakcyjność treści dla jej odbiorców. Jeszcze baczniej będzie przyglądać się takim elementom, jak zaangażowanie w interakcję z treścią, czas pozostawania na stronie, scrollowanie, linkowanie, cytowanie treści, powracanie do danej treści, a może nawet to, jak długo trzymamy w Chrome otwartą zakładkę z danym url.
Dziś trudno wskazać słowa kluczowe, dla których zwracane listy wyników są ubogie. Obserwujemy mnogość treści na każdy możliwy temat. Do znudzenia powtarza się nam, że treści powinny być oryginalne. Dziś być unikalnym to mało, a jutro – to będzie już stanowczo niewystarczająco. Treści powinny być wyjątkowe, ale przede wszystkim atrakcyjne dla odbiorców.
Sądzę, że poza zmianami w Google – będą zmieniać się klienci branży. Coraz częściej będą rozumieć, że rozliczanie wyłącznie za sukces per pozycja niesie wiele pułapek. Będą oczekiwać zapewniania nie tylko pozycji, nie tylko ruchu, ale także takich wskaźników KPI, które są odpowiednie do ich strategii marketingowej i etapu lejka.
Branża SEO przestanie być tak hermetyczna i stanie się bardziej otwarta na bycie częścią marketingu w ogóle.
Zmiany w Linkbuildingu
Sądzę, że istotnym kierunkiem rozwoju Google będzie skupianie się na ocenie atrakcyjności treści dla odbiorcy. Mówiąc o linkbuildingu często myślimy o takich zagadnieniach jak autorytet domeny, albo zbieżność tematyczna domeny z której następuje linkowanie ze stroną docelową. Te czynniki wciąż będą istotne, jednak ich relatywna rola w kształtowaniu pozycji będzie stopniowo malała, na rzecz oceny tego, czy odbiorcy klikają w linki i jak zachowują się po przejściu na stronę docelową.
Jeśli przyjąć hipotezę o rosnącej roli zachowania użytkownika – w doborze miejsc do linkowania bardziej istotne będzie stawało się mądre, kontekstowe, atrakcyjne umieszczanie linków tak, aby maksymalizować szansę, że skorzystają z nich realni użytkownicy, a nie tylko roboty indeksujące.
Katarzyna Jakubów-Tyka
Senior Manager, SEO w Brainly
W nadchodzących latach będziemy obserwować kolejne aktualizacje wytycznych i algorytmów Google dążące do ograniczania wydatków oraz poprawy User Experience.
Koszty Google rosną z każdym możliwym do crawlowania plikiem. Ich ograniczanie zobaczymy między innymi w:
- Kolejnych rekomendacjach oszczędzających zasoby Google, w tym związane z rozwiązaniami opartymi na JavaScript.
- Obniżaniu częstotliwości crawlowania niektórych zasobów (już teraz rzadziej crawlowane są grafiki czy pliki JS).
- Bardziej restrykcyjnym podejściu do trzymania w indeksie i wyindeksowywanie stron potencjalnie rankujących na te same frazy w obrębie domeny, a nie oferujących nic nowego ponad strony już rankujące na ten sam zestaw fraz.
- Wzroście liczby wyników z passage ranking oraz z serwisów w innym języku pozwalających Google na trzymanie w indeksie mniejszej liczby stron odpowiadających na większą liczbę zapytań.
User Experience stanowi podstawę działania wyszukiwarki. Użytkownik to klient, który musi być zadowolony z produktu, aby regularnie do niego wracać. Google będzie kontynuowało działania podnoszące jakość i dopasowanie wyników wyszukiwania do zapytań i intencji użytkowników. W kolejnych latach powinniśmy zaobserwować:
- Rozszerzanie metryk Page Experience o kolejne mierzalne metryki pozwalające ocenić wygodę korzystania z serwisu (związane z czasem ładowania zasobów strony oraz funkcjonalnością strony na różnych urządzeniach i w odniesieniu do różnych niepełnosprawności).
- Dalszy stopniowy wzrost wagi optymalizacji pod nietekstowe wyszukania (Voice Search, Image Search) oraz pod frazy z intencją odpowiedzi w postaci filmów lub instant answer (featured snippets).
- Większą wagę funkcjonalności, które oferujemy użytkownikowi oraz jakości i dopasowania treści do intencji niż samej unikalności contentu. Tutaj dodatkowo wpływ będzie miało coraz szersze wykorzystanie AI do generowania contentu (treści, grafik, filmów) oraz coraz lepsza personalizacja.
- Dalszy wzrost znaczenia autorytetu serwisu (budowanego jako autorytet autorów, marki oraz profilu linków).
Warto będzie zainwestować w content video oraz content, który dobrze balansuje między wyczerpaniem tematu, a odpowiadaniem na zapytania użytkowników w sposób jasny i jednoznaczny.
Krzysztof Wójcik
E-commerce Manager Strefaurody.pl
Myślę, że podstawa działań SEO w najbliższych latach będzie niezmienna, nadal będzie to jakościowy link building, dbałość o dobrej jakości treści na stronie i jak najlepsza optymalizacja techniczna witryny połączona z dbałością o jej użyteczność. Stawiałbym raczej na lekkie zmiany stawianych akcentów w tych obszarach w kontekście przeważającego ruchu mobile czy nowych technologii takich jak voice commerce niż na rewolucję.
W kontekście link buildingu na pewno kluczowa jest (przynajmniej w e-commerce) widoczna konsolidacja rynku, powstają nowe marketplace a istniejące rosną w siłę, duże e-commerce przejmują mniejsze biznesy, które nie były przygotowane na zmieniający się rynek (rentowność, wysokie zapasy i niska rotacja towarów, niskie LTV klientów), wchodzenie w on-line dużych podmiotów działających dotychczas w innych kanałach dystrybucji. Wymusi to dostosowanie budżetów na link building do konkurowania z coraz mocniejszymi bardzo dobrze zoptymalizowanymi graczami, poświęcenia czasu na jeszcze lepszą analizę potencjału fraz. Tracić na znaczeniu będą publikacje niskiej jakości, nie sądzę też, żeby w ciągu najbliższych 2 lat szeroko komentowane branżowo newsy o rewolucji AI miały pozwolić na budowanie jakościowych treści czy zaplecz. Stawiałbym raczej na tworzenie bardzo wysokiej jakości treści, do których użytkownicy będą chcieli sami linkować (czyli nic nowego). Zwróciłbym także uwagę na Voice Search i analizę fraz long tailowych, które w przyszłości wraz z popularyzacją tego rodzaju wyszukiwań mogą nabierać znaczenia.
Zwróciłbym także uwagę na dbałość o stronę techniczną serwisów a więc mocną współpracę na linii specjalista SEO – dział IT w celu jak najlepszego wykorzystania crawl budgetu, poprawnego wdrożenia technicznego choćby znaczników strukturalnych, zwrócenia uwagi na to czy wszystkie elementy na stronie są poprawnie renderowane przez Google (choćby szeroko stosowane ramki rekomendacji z systemów marketing automation). W związku z rosnącymi kosztami prowadzenia biznesu na pewno mocniej niż dotychczas analizie będzie poddawany w najbliższym roku ruch generowany przez SEO – tutaj mocno otworzy się pole na działania i optymalizację UX witryny (poprawa, nowe mechanizmy, sposoby konwersji czytelnika bloga na kupującego w e-commerce)
Korneliusz Smolik
CEO w SeoFly
Prognozy dla branży SEO w 2023r to w zasadzie temat rzeka, w którym prym wiodą takie zagadnienia jak rosnące znaczenie AI. Ja chciałbym jednak zwrócić uwagę na nieco mniej ,,gorące” zagadnienia, to znaczy nowe formy składania zapytań do Google czyli tzw. ,,visual search” oraz ,,voice search”. W coraz bardziej obrazkowej rzeczywistości, grafika czy fotografia mogą stanowić punkt wyjścia dla naszych poszukiwań informacji. Ponadto, trzeba liczyć się z rosnącym udziałem liczby zapytań audio, co wydaje się naturalne w związku z tym, że coraz więcej czasu spędzamy na urządzeniach mobilnych. W nadchodzącym roku, rozważania wielu specjalistów SEO z pewnością pójdą w kierunku tego jak zaistnieć właśnie na tego rodzaju SERP’ach.
Polecam szczególną uwagę poświęcić również snippetom. Google stale rozwija swoje strony wynikowe pod takim kątem, aby wizyta na stronie www nie była już wcale konieczna dla użytkownika. Coraz więcej informacji dostaje on już na poziomie Google, np. w formie definicji znaczeń, list, przepisów czy FAQPage. Zdecydowanie warto popracować nad snippetami na wspieranych przez siebie stronach, ponieważ ich znaczenie będzie rosło.
Łukasz Rogala
https://www.linkedin.com/in/lukaszrogala/
Patrząc na rynek SEO od strony biznesowej czeka Nas pivot tego w jaki sposób funkcjonuje współpraca na linii klient – agencja. Wracamy do naturalnego cyklu gdzie klienci chętniej inwestują w posiadanie kompetencji w tym zakresie inhouse zamiast oddawania ich całkowicie do agencji. Konieczne będzie wypracowanie nowego, partnerskiego podejścia w procesie SEO dla wielu organizacji.
W zakresie działań on-site wyzwaniem będzie ocena jakości treści i jej tworzenie z wykorzystaniem AI. Już teraz warto zastanowić się nad tym czy kolejne przepisanie tekstu na bazie innego, napisanego być może także przez AI stanowi budowanie wartości czy nie. Pamiętajmy, że za każdym napisanym zdaniem stoi reprezentacja liczbowa, którą można porównywać i oceniać na wiele sposobów.
Z pewnością wzrośnie trudność w ocenie skuteczności technik SEO jakie znamy dotychczas. Wynika to z prostego faktu – Google tak mocno zwiększyło swoje możliwości w zakresie zbierania i analizowania danych, że aktualizacje będą niedługo pojawiać się OFICJALNIE w cyklach miesięcznych (jeśli nie tygodniowych albo dziennych). Już teraz wiele wzrostów lub spadków to żartobliwie mówiąc zasługa czynnika “random”. Myślę, że musimy przygotować się na duże przetasowanie w tym zakresie.
Sam proces budowania autorytetu strony w wynikach wyszukiwania nie ulegnie zmianie – linki pozostaną głównym źródłem jego budowy. Nie ma w tym momencie innego lepszego wskaźnika pozwalającego ocenić popularność witryny. Czynniki behawioralne to jedna ze ścieżek ale należy zastanowić się nad tym jak Google może zmniejszyć obawy użytkowników przed udostępnieniem jakichkolwiek danych o swoim zachowaniu na telefonie i komputerze.
Paweł Cengiel
seo-www.pl
Gigant z Mountain View ciągle skupia się na tym, aby móc dostarczyć swoją usługę (wyszukiwarkę Google) użytkownikom, która ma być jeszcze bardziej intuicyjna i „ludzka” oraz konsekwentnie dąży do tego, aby jak najdłużej zatrzymać użytkowników w jej wynikach. Uważam, że w ciągu najbliższych lat możemy spodziewać się dużych zmian dotyczących wyników wyszukiwania, które zostaną jeszcze bardziej dostosowane pod konkretne zapytanie, a w zależności od kontekstu – wzbogacone o kolejne filmy, zdjęcia czy produkty ze sklepów internetowych. Ta zmiana będzie wpływać na utratę części ruchu organicznego, w szczególności o charakterze informacyjnym, co powinno dać do myślenia specjalistom SEO, że należy zredefiniować nowe cele w swoich kampaniach SEO, np. zredukować liczbę fraz, czy skupić się na innych słowach kluczowych, które wygenerują z SERP-ów wartościowy ruch (przekładający się na przychód). W obecnych czasach kampania SEO musi być rentowna i przynosić efekty w postaci sprzedaży. Koniec i kropka.
Jestem przekonany, że kampania SEO powinna być realizowana na bieżąco z kampanią SEM w wyszukiwarce Google, co pozwoli na ich symbiozę i przełoży się na realną konwersję. Jako najlepszy przykład śmiało można podać reklamę produktową w Google Merchant Center, której wyniki Google będzie wyświetlał nam dużo częściej w wynikach wyszukiwania, aniżeli zwykłe wyniki organiczne. Natomiast w przypadku, gdy zapytanie nie będzie dotyczyło intencji zakupowej, tylko informacyjnej, wtedy Google będzie dużo częściej wyświetlało wyniki pochodzące z ich kolejnego narzędzia, jakim jest Google News. Uważam, że dokonując zmian w wynikach wyszukiwania dla intencji informacyjnej i stawiając na częstsze wyświetlanie wyników z Google News, gigant z Mountain View będzie starał się wyświetlać artykuły, które to jedynie wg. jego oceny będą uznawane za wiarygodne źródło informacji.
Aby móc grać do jednej bramki z Google musimy postawić na jakość treści, którą powinniśmy skoncentrować na użytkowniku (z ang. human-first content), czyli publikować artykuły poparte wiedzą i doświadczeniem na dany temat, który poruszamy, a nie skupiać się na treściach wygenerowanych przez AI, czyli na tzw. sklejkach tworzonych na podstawie przeredagowanych treści, dostępnych na innych stronach internetowych. W tym wypadku postawmy na realną wartość, którą użytkownik otrzyma po wejściu na Twoją stronę, aby nie musiał przechodzić do serwisu konkurencji. Z góry przepraszam wszystkich zwolenników treści wygenerowanych przez AI, ale mimo wszystko, ja nie zamierzam rozstawać się ze swoimi copywriterami 😉 W przypadku link buildingu, myślę, że tutaj nie nastąpi przełom – Google będzie kładł jeszcze większy nacisk na zdywersyfikowany profil linków, otoczenie, w którym są publikowane backlinki oraz jakość, tematykę, ruch i stopień indeksacji serwisów linkujących. W dalszym ciągu będziemy budować profil linków na anchory brandowe, URL, frazy generyczne i exact match w oparciu o intencję użytkownika. I analizować konkurencję 😉
Krzysztof Radzikowski
SEO/SEM Web Developer w SeoFly
Od mniej więcej półtora roku obserwujemy zmiany w prędkości indeksacji przez Google. Jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie Google wprowadził zmiany związane oszczędnościami czasu i energii w swoich serwerowniach. Efektem tych zmian jest wydłużenie całego procesu indeksacji nowych stron i podstron oraz wprowadzanych zmian. Wynika to z gigantycznej ilości danych przetwarzanych dziennie przez Google i wstępnej preselekcji stron które mogą mieć potencjalnie przydatne dane do pokazania w SERPach. Stąd dla większości mniejszych stron jedyny ratunek leży w Indexing API. Taki stan rzeczy będzie dalej postępować i Google będzie premiować strony które zużywają mniej zasobów przy renderowaniu ich przez użytkowników a także robota Google. Strony z dużą ilością JS, bez SSR potrzebują wielokrotnie więcej mocy obliczeniowej i jako takie będą ignorowane przez wyszukiwarkę.
Prędkość szybkość updatów
Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do w miarę regularnych zmian algorytmu – zwykle przeprowadzanych 2-3 w roku i trwających około 2 tygodni. Z racji specyfiki języków pierwsze zmiany widoczne były dla języka angielskiego potem hiszpański i po pewnym czasie algorytm obejmował całą resztę. Tak długi czas wdrożeń wynikał ze specyfiki infrastruktury serwerowej obejmującej sposób synchronizacji dziesiątek tysięcy serwerów ulokowanych na całym świecie. Praktycznie do początku 2022 roku widać było że infrastruktura serwerowa własnych usług była dość nieefektywna. Dodajmy ze dla swoich klientów Google oferuje usługi chmurowe typu HA ( High Avaibility) to jednak ich usługi wyszukiwarki czy poczty same były bardzo podatne na pojedyncze problemy. Ostatnio widać było to w sierpniu tego roku gdzie pożar w amerykańskim datacenter i prawie 3 dniowe odzyskiwanie danych spowodowało zamieszanie w pokazywaniu wyników wyszukiwania czy nawet danych z YT. Zmieniło się to niedawno – zakończyła się trwająca ponad 2 lata defragmentacja usług i wydzielenie poszczególnych serwisów tak by zmiany były szybsze a lokalne problemy w infrastrukturze serwerów mogły być szybko nadrabiane przez najbliższe z pozostałych data center które Google utrzymuje – a ma ich obecnie ponad 70. Dzięki czemu ostatnio update był wdrażany całe 2 dni zamiast 2 tygodni.
Mariusz Kołacz
SocialTrends.pl
Co według Ciebie zmieni się w SEO w najbliższych latach?
Na przestrzeni ostatnich lat Google wprowadziło wiele zmian, które z czasem okazały się mniej lub bardziej udane – zarówno dla użytkowników, jak i dla giganta z Mountain View. Zmiany z jednej strony mówiły, aby zapewnić użytkownikom lepszej jakości treści i ogólnie poprawić doświadczenia użytkownika, z drugiej – wskazywały, że zdobywanie wysokiej jakości linków do strony jest równie ważne, jak skupianie się na dobrych, oryginalnych i wartościowych treściach. Analizując wszystkie zmienne w SEO w najbliższych latach nie spodziewam się rewolucji. Rewolucja oznaczałaby problemy dla wielu nawet dużych firm, z którymi Google chce utrzymywać jak najlepsze stosunki. Czego można się spodziewać? Kolejnego wzrostu kosztów, zarówno w zakresie on-site, jak i kosztów pozyskiwania wartościowych odnośników. Wzrost kosztów będzie promował firmy z odpowiednio wysokim budżetem na działania SEO – warto dodać, że mam na myśli kompleksowe działania SEO. Można powiedzieć według starego przysłowia, że “biednemu zawsze wiatr w oczy”, jednakże summa summarum, doprowadzi to do wyeliminowania z rynku firm stawiających na “bylejakość”.
Co według Ciebie zmieni się w linkbuildingu w najbliższych latach?
Patrząc przez pryzmat dużych przedsiębiorstw, ze strony wyszukiwarkowego potentata nie spodziewam się zmiany taktyki. Linki wciąż będą najważniejszym czynnikiem decydującym o rankingu stron w wynikach wyszukiwania. Link building skupiający się na najlepszych dostępnych sposobach pozyskiwania – będzie tym, do czego zmierzamy, a wzrost kosztów pozyskania wartościowych odnośników sprawi, że budowanie linków będzie jeszcze bardziej skomplikowane, jednocześnie podnosząc satysfakcję z osiągniętego celu.
Piotr Jacek
Senior SEO Specialist, SXO Specialist w DevaGroup
Stricte w temacie link buildingu nie spodziewam się żadnych rewolucji. Od dobrych kilku lat stawia się zdecydowanie na jakość, a nie ilość linków i ten trend z pewnością się utrzyma. Wykorzystywane przez nas platformy są stale rozbudowywane i coraz bardziej zaawansowane, co prowadzi do rosnącej automatyzacji procesu analizy i wyboru źródeł w celu pozyskania linku. Nie zdziwię się jeśli w niedalekiej przyszłości praca specjalisty w temacie LB sprowadzi się do podania kryteriów pod kątem efektów jakie chcemy uzyskać, budżetu, ilości i rodzaju odbiorców, stopnia ich zaangażowania, a system sam przeszuka bazę, wybierze najlepsze źródła, skontaktuje się z wydawcą, pozyska link i przygotuje dla nas raport.
Jeśli chodzi natomiast o optymalizację stron, Google wprowadzając Core Web Vitals jasno zadeklarował, że na pierwszym miejscu stawia użytkownika i jego ogólne doświadczenia płynące z użytkowania ze stroną. Myślę, że oprócz podstawowych wskaźników typu szybkość strony i jej dostosowanie do urządzeń mobilnych, Google zwróci jeszcze większą uwagę na stopień zaangażowania użytkownika w kontakcie ze stroną. Mam tutaj na myśli takie wskaźniki jak długość wizyty, współczynnik odrzuceń, przewijanie jej zawartości, interakcję z treścią, przejście do innych podstron, ponowne wizyty.
Rosnąca popularność treści generowanych przez AI oraz ich promowanie przez Google nieco kłóci się jednak z jakością serwowanych materiałów i wspomnianym doświadczeniem użytkownika. W moim odczuciu wciąż odstają one od tych tworzonych przez profesjonalnych copywriterów po wykonaniu dokładnego researchu na dany temat. Zobaczymy jednak co przyniosą nam kolejne lata i jak na tego typu treści zareagują sami użytkownicy.
Marcin Żmuda
Ekspert SEO w OrionMedia
Na ten moment największym wyzwaniem, jeśli chodzi o link building jest indeksacja linków i w mojej opinii na tym w najbliższym czasie skupi się uwaga seowców. W związku z oportunizmem Google, do indeksu nie trafiają nie tylko publikacje z tak zwanej niższej półki, ale również artykuły z serwisów tzw. premium. Indeksacja jest również istotna dla wydawców ponieważ ich brak pomocy w tej kwestii sprawi, że serwisy zadbane dostaną spora dawkę (służących do indeksacji) linków których prawdopodobnie ich właściciele nie chcą.
Drugą bardzo ważną kwestią jest wciąż rosnąca waga warstwy tekstowej. Starcia na linii zwolennicy AI vs Google już się zaczęły. Kto wygra w tej walce? Czas pokaże. Według mnie, na ten moment zwolennicy generowanej treści nadal są o krok przed gigantem.
Jeśli chodzi o kierunek w którym podąży SEO w najbliższych latach, myślę, że będziemy coraz bardziej nakłaniani przez Google, aby wyjść ze strefy komfortu i skupianiu się tylko na rzeczach seowych. Już teraz można zauważyć, że nie tylko linki i onsite robią robotę, ale również czynności takie jak zadbanie o odpowiedni social proof czy autorytet domeny.
Rafał Borowiec
Largo
Przyszłość SEO:
W krótkiej perspektywie czasowej do 5 lat uwypuklą sie w SEO następujące elementy:
- Częstsze i szybsze zmiany algorytmów
- Dynamiczny wzrost udziału treści generowanych przez AI w SEO
- Wyniki wyszukiwania jeszcze bardziej dostosowane do intencji użytkownika, dzięki coraz bardziej rozwijanym przez Google’a modelom NLP
- Jeszcze więcej snippetów w wynikach wyszukiwania
- Wzrost znaczenia wizualnej strony contentu
- Jeszcze więcej “Zero Click Searches” – Google zmierza w kierunku prezentacji odpowiedzi na zadane pytania, a nie prezentacji stron, które mają te odpowiedzi ( Przykład: fraza “znani aktorzy”)
- Wzrost bezpośredni odpowiedzi w wynikach wyszukiwania na proste pytania ( Przykład: fraza “ile dni ma rok”)
- Wzrost liczy zapytań głosowych i generowanych w ten sposób wyników wyszukiwania – Ma to bezpośredni związek ze wzrostem udziału wyszukiwań mobilnych
- Wzrost znaczenia jakości stron – Kierunek wyznaczony przez Page experience update i Core Web Vitals
- Jeszcze lepiej przetrenwoany MUM (Multitask Unified Model) od Google’a – Google będzie wykorzystywać informacje z wielu języków i żródeł ( tekst, grafika, audio ) by odpowiedzieć na nasze zapytania
Przyszłość Linkbuildingu:
W krótkiej perspektywie czasowej do 5 lat:
- Niewiele się tu zmieni i moc linka będzie miała dalej duże znaczenie
- Linki będą nadal stanowić rdzeń algorytmu Google’a, gdyż jest to powiązane z wieloma patentami Google’a dotyczącymi przyznawanej mocy dla domeny i jej dalszej dystrybucji do innych domen
To co może się jednak zmienić to:
- Większa świadomość klientów jeśli chodzi o dostarczane im linki
- Większa ilość narzędzi oceniających linki oferowane przez dostawców linków
- Zwrot w kierunku linków z domen, które zostały wcześniej sprawdzone pod kątem swojej skuteczności
- Większe zwracanie uwagi na skuteczność linka z domeny, niż na parametry domeny jak Domain Authority czy Ruch na domenie
- Przyjęcie do masowej świadomości, usługi linków abonamentowych z zadbanych domen expired
- Zwiększenie ilości testów nad różnymi wariacjami linkowania
Te wszystkie zmiany stworzą przestrzeń na nowe formy biznesów użytecznych dla klientów jak np. Niezależne firmy testujące linki od różnych dostawców
Przy tym wszystkim należy pamiętać:
Linki to tylko jedna ze składowych w procesie SEO dla strony
Dla cześci domen może się okazać, że bardziej zasadnym jest inwestowanie w treść niż w linki.
Bartosz Perz
Specjalista SEO w Booking Solutions
Zmiany w SEO w najbliższych latach:
W moim skromnym odczuciu w najbliższych latach odczujemy znaczny wzrost wyszukań fraz long, long tail. Specjalnie powtórzyłem słowo long, ponieważ będą to zapytania składające się z całych zdań. Trend na to przynosi już wyszukiwanie głosowe. Popularne “głosówki” świetnie są wykorzystywane w komunikacji między użytkownikami popularnych platform social media jak Facebook czy Instagram.
Dlaczego nie miały, by przenieść się do wyszukiwarek? Google zawsze będzie dążył do zadowolenia swoich użytkownik, by stworzony monopol na swoje usługi utrzymać. Uważam, że wyszukiwanie głosowe w kolejnych latach będzie bardzo istotne w SEO. Do tego dochodzi semantyka fraz kluczowych, które pozwolą nam być widocznymi na różnego rodzaju szyki wyszukiwanych zdań.
Linkbuilding rozwój na przestrzeni lat
W ostatnim czasie powróciły Private Blog Network. Jednak uważam, że będzie to bardziej weryfikowane przez Google i będzie nagradzał strony, które będą powiązane ze sobą tematycznie. Podnoszenie autorytetu domeny przez backlinki będzie nadal bardzo istotne i myślę, że zobaczymy znacznie przetasowania w serpach. Jeśli będziemy budować nasze zaplecza to koniecznie, musimy je napełnić wartościowymi treściami, które będą, w stanie przynieść, wartość dla użytkownika w przeciwnym wypadku będzie to dla nas tylko przepalenie budżetu.
Daniel Jędrysik
Marketing Manager w KS.pl
Nacisk na intencję i kompleksowe odpowiedzi
Google nieustannie dba o to, by dostarczać nam wyniki wyszukiwania dopasowane do naszych potrzeb. Ciągłe dążenie do szybkiego i trafnego przedstawienia odpowiedzi na wpisane zapytanie zaowocowało wprowadzeniem do wyszukiwarki algorytmów odpowiedzialnych za przetwarzanie i lepsze rozumienie języka naturalnego.
W przyszłości zaowocuje to lepszą zrozumieniem człowieka, jego intencji przez maszynę. Co to w tej chwili oznacza dla SEO? Optymalizacje treści pod jedną frazę przestają być skuteczne. Obecnie dążyć należy do tego, aby nie tylko skupić się na umieszczaniu właściwych fraz w treści, ale też próbować odpowiedzieć na intencję, którą kierował się użytkownik, wprowadzając zapytanie do wyszukiwarki.
Trend ten będzie kontynuowany także w kolejnych latach. Wraz z rozwojem modeli uczenia maszynowego, które będą lepiej rozumieć sposób, w jaki my sami komunikujemy się ze sobą, Google będzie chciało ograniczyć liczbę zapytań potrzebnych do wykonania skomplikowanych zadań. Oznacza to, że treści, które pokrywają się z intencją użytkownika oraz rozwiązują kompleksowo jego problem, będą przez wyszukiwarkę promowane.
Większa personalizacja wyników
Z wynikami bazującymi na lokalizacji użytkownika mamy do czynienia już od dłuższego czasu. Pakiety map prezentujące usługodawców z naszej okolicy to obecnie codzienność. Google idzie o krok dalej i wyniki wyszukiwania będą w coraz większym stopniu spersonalizowane.
Google może wyświetlać różne wyniki wyszukiwania, różnym osobom na to samo zapytanie. Bazując na danych zbieranych przez wyszukiwarkę dotyczących zachowań i zainteresowań użytkowników oraz ich własnych ustawień, wyszukiwarka Google będzie w stanie lepiej dopasować wyświetlane treści do konkretnego użytkownika. Jeżeli dodamy do tego jeszcze systemy uczenia maszynowego i algorytmy predykcyjne okazać się może, że otrzymamy odpowiedź na pytanie, którego w pełni nawet nie sformułowaliśmy.
Różna interpretacja tych samych fraz przez wyszukiwarkę będzie powodowała problemy ze skutecznym monitorowaniem pozycji, spadkiem widoczności, a niektóre strony będą musiały pogodzić się również z obniżeniem ruchu z wyników organicznych. Z kolei strony, które będą zdobywać ruch z wyników spersonalizowanych dopasowanych do intencji, będą mogły liczyć na większą konwersję.
Marek Stokowski
Senior SEO Specialist w agencji Digone i właściciel bloga Stokowski.eu
Zmiany jakie obserwuje od pewnego czasu to ogromne zawirowania w indeksowaniu (a nawet wyindeksowywania). Problem ten wpływa zarówno na aspekty on site i off site naszych działań.
W działaniach on site zmusza to nas do bieżącego monitoringu indeksowania serwisów i próby zaindeksowania “wypadających” z indeksu podstron. Pomaga w tym API do indeksacji od Google, które może pewnego dnia przestać działać dla zwykłych podstron (zostało stworzone tylko do indeksowania stron z danymi JobPosting lub BroadcastEvent). Warto już wcześniej analizować jakie grupy podstron mają z tym problem, czy da się jakoś poprawić linkowanie wewnętrzne itd.
W przypadku działań off site także dostrzegam duże zagrożenie wyindeksowywania zasobów internetu. Niejednokrotnie analizy wskazują znikanie z indeksu artykułów z linkiem przychodzącym, co skutkuje, że nie ma on wpływu na ranking strony linkowanej.
warto wspomnieć, że dotyczy to również drogich publikacji na dużych serwisach. W tym przypadku mamy mniejsze pole do działań – najczęściej polegają one na używaniu indekserów oraz linkowaniu drugim poziomem na artykuły z linkiem.
W tym temacie polecam najnowszy odcinek Podcastu Dawida Medwediuka https://dawidmed.com/blog/seo-fridays-podcast-028-problem-indeksacji-stron-w-google/ – można tam posłuchać opinii specjalistów SEO na temat tego problemu.
W mojej ocenie, nie mamy co liczyć na poprawę sytuacji indeksowania i braku wyindeksowywania podstron. Zakładam tylko pogłębianie się tego problemu i konieczność poświęcania większej uwagi na wybór miejsc do linkowania (wykluczenie miejsc, które nie zapewniają linkowania wewnętrznego etc) oraz coraz większy powrót do łask PBNów, gdzie możemy w większym stopniu wpływać na umieszczenie linku, jego podlinkowaniu wewnętrznym czy indeksowaniu podstron.
Patrycja Ziobro
Marketing Specialist w SUPRIME
Jeśli chodzi o kwestię linkowania podejrzewam, że w najbliższych latach link building nie zniknie. Będziemy jednak coraz bardziej odchodzić od pozyskiwania słabych jakościowo, niewiele znaczących linków ‘bez mocy’ na rzecz linków jakościowych, o dobrych parametrach, które przyniosą stronom naszych klientów realną korzyść. Już od kilku lat zauważamy trend odchodzenia od ilości linków na rzecz ich jakości. Pozycjonerzy dużo bardziej skrupulatnie niż jeszcze jakiś czas temu sprawdzają miejsca, z których pozyskują linki dla swoich klientów. Weryfikują czy artykuły sponsorowane są indeksowane przez Google, czy przynoszą efekty, jakich oczekiwali i w najbliższym czasie będą to robić jeszcze dokładniej. W jakim celu? Aby maksymalizować efekty swoich działań!
Oczywiście nie możemy w tym miejscu zapominać o rozwoju sztucznej inteligencji, bo w roku 2023 rozwinie się ona jeszcze bardziej i pewnie niejednokrotnie zaskoczy nas tworzonymi treściami. AI to niezwykle ciekawy kierunek, który należy śledzić i kontrolować, bo choć obecnie – w mojej subiektywnej opinii – treści eksperckie i inne treści wysokiej jakości tworzone przez sztuczną inteligencję potrzebują ‘żywych ludzi’ oraz mocnej korekty z ich strony, być może za jakiś czas się to zmieni. Nie ulega jednak wątpliwości, że w 2023 o AI będzie w branży głośno.
Co jeszcze przyniosą SEO-wcom kolejne lata? Przede wszystkim wzrost oczekiwań klientów. Stały kontakt, odpowiedni plan działania, komunikacja – obsługa klienta to część naszej pracy, o którą będziemy musieli zadbać ze zdwojonym zaangażowaniem.
Zauważam też – prawdopodobnie nie tylko ja – że intensywność i ilość aktualizacji algorytmu Google znacząco się zwiększa. Można więc prognozować, że przyszły – 2023 – rok przyniesie równie dużą ilość zmian SEO, które będą dążyły do wyświetlania użytkownikom bardziej interaktywnych, wartościowych i dopasowanych do ich potrzeb wyników wyszukiwania.
Wojciech Władziński-Ulatowski
SEOgroup
Linkbuilding to proces, który pochłania najwięcej zasobów podczas prowadzenia działań SEO. Jest to szczególnie widoczne wtedy, gdy mamy do czynienia z nową domeną. Liczba linków, jaka jest do “nadrobienia” w stosunku do konkurencji jest największa – zwłaszcza w przypadku fraz z wysokim potencjałem. Moim zdaniem, w przyszłości jeszcze większe znaczenie będzie miała optymalizacja budżetu, a co za tym idzie – skupienie się na linkach, które działają. Niekoniecznie są drogie, a przynoszą końcowy efekt – także w dłuższym terminie. W praktyce będzie to polegało na równoważeniu linków z Content Marketingu oraz PBNów (zaplecz własnych lub wynajmowanych) oraz stosunku ich jakości do ceny. Rola specjalisty SEO będzie coraz większa, ponieważ również w tym aspekcie branża się profesjonalizuje i ocena danego linka będzie wymagała testów oraz doświadczenia.
Najważniejsze pytanie, jakie w tej chwili można sobie zadać w odniesieniu linkbuildingu to:
“Czy w niedalekiej przyszłości SEO nie będzie potrzebowało linków zewnętrznych?”.
Uważam, że taka forma prowadzenia działań nie będzie miała miejsca jeszcze przez długi czas – szczególnie w przypadku konkurencyjnych branż. W tej chwili dla wyszukiwarki Google pula linków prowadzących do stron docelowych jest zbyt oczywistą i miarodajną wartością, aby mógł z niej zrezygnować. Algorytm będzie ewoluował w tę stronę, ponieważ linki to jedno z bardziej istotnych obszarów podatnych na manipulację ze strony właścicieli stron oraz specjalistów SEO. Niedaleka przyszłość będzie przynosiła wzrost znaczenia linków wysokiej jakości oraz deprecjonowanie tych, które nie mają wartości w oczach wyszukiwarki.
Jadwiga Dabińska
Content Managerka w agencji SEO Empressia
Copywriterka z dziennikarskim wykształceniem. W branży marketingu internetowego od 2013 r. Prelegentka na barcampach i głównym wydarzeniu SEO Poland, wykładowczyni na uczelni Collegium Da Vinci, gościni na UAM w Poznaniu. Entuzjastka słowa pisanego i mówionego, której misją jest wypełnianie sieci wartościową treścią.
Odwróćmy role i wejdźmy na chwilę w buty użytkowników, którzy w najbliższych latach będą korzystać z internetu. Nadal będą wpisywać do wyszukiwarki frazy kluczowe, kierując się różnymi intencjami. Czego będą oczekiwać? Szybkich, krótkich i prawdziwych odpowiedzi. Prawdopodobnie zobaczą pozycje zerowe, które spełniają dwa pierwsze oczekiwania, ale gdy będą chcieli zgłębić temat, pójdą dalej. Być może natkną się na teksty wygenerowane przez AI (lub przy pomocy AI). Jeżeli taka treść spełni ich oczekiwania, będzie to koniec drogi, a tekst uznamy za skuteczny. Jednak w realnym życiu klientom agencji SEO nie chodzi tylko o pozycje, ale również kliknięcia i konwersje. Użytkownicy z kolei do konwersji (lub mikrokonwersji) potrzebują czegoś więcej niż (względnie) poprawnych tekstów.
W kolejnych latach użytkownicy będą zatem bardziej niż kiedykolwiek potrzebować autentycznych i nacechowanych emocjonalnie tekstów.
W rozwijającym się świecie (nie tylko wirtualnym) wartością będzie:
- human-first content,
- user generated content,
- storytelling,
- język inkluzywny,
czyli w skrócie: prawda i emocje.
Zmiany zajdą również na samym rynku pracy. Być może agencje SEO zaczną zatrudniać więcej content editorów, a kompetencje osób, które dotychczas pełniły funkcję SEO copywriterów, rozwiną się do redagowania i korekty tekstu oraz analizowania fact-checking. Z pewnością przyda im się umiejętność dobrego researchu.
Podsumowanie
Poznaliśmy ponad 25 wyczerpujących opinii, przemyśleń i rozważań na temat tego co spotka nas w SEO w nadchodzących latach. Jak widzimy, w niektórych przypadkach komentarze są sprzeczne :), a jednoznaczny wniosek wciągnąć jest naprawdę ciężko ze względu na wiele niewiadomych.
Ten i przyszły rok, z całą pewnością stanie pod znakiem AI. AI, które wykorzystywane będzie w procesie analiz danych, jak i tworzenia samych treści. Jest to coraz ciekawszy, ale jednocześnie niebezpieczny trend. Ciekawe jest to, czy za jakiś czas w sieci znajdziemy już tylko treści generowane przez AI i jak do takich treści podejdzie Google?
W tym roku Google wdrożyło liczne zmiany w wyglądzie samej wyszukiwarki, ale także wiele aktualizacji algorytmów. Zdaje się, że trend ten będzie kontynuowany, a rok 2023 będzie rokiem jeszcze większych zmian :). Z całą pewnością – co przewiduje również większość powyższych ekspertów, dobre i mocne linki nadal będą ważnym elementem pozycjonowania. Pytanie, czy zgodnie z przypuszczeniami Sławka, Google nie zacznie ograniczać ich znaczenia na rzecz czynników on-site? A może jeszcze bardziej zwiększy wagę tych najbardziej wartościowych linków :)? Czas pokaże!
Z całą pewnością SEO zmienia się na naszych oczach, a szybkość i ilość tych zmian w ostatnich latach znacząco rośnie, dlatego w tej branży trzeba być na bieżąco 😉 oraz stale pracować z pozycjonowaną stroną i pozyskiwać dobre linki!
Łukasz Suchy
Senior SEO Specialist w DevaGroup
- Kontynuuj działania z funkcją Ostatnia Aktywność! - April 4, 2023
- Budowa wizerunku eksperta z wykorzystaniem zasad SEO - March 13, 2023
- Linkowanie wewnętrzne – jak robić to mądrze? - March 9, 2023
May force be with you Google 😉 Do zobaczenia w 2023 😉
November 2, 2022 at 8:49 amlink wypasiony, dzień zaliczony ;D
November 2, 2022 at 10:06 amW seo nie zmienia się nic od lat, zmienia się tylko technologia. Zasada działania wciąż pozostaje taka sama.
November 2, 2022 at 12:03 pm