Przedstawiam wam wywiad z Krzysztofem Marcem. Krzysztof jest CEO w DevaGroup. W wywiadzie dowiecie się jak wygląda jego praca, z jakimi problemami przyszło mu się zmagać na początku kariery i w trakcie jej trwania.

Na początku prosiłbym, abyś napisał nam nieco więcej o sobie.
Powiedz proszę, czym obecnie się zajmujesz, na jakim stanowisku pracujesz oraz w czym specjalizujesz się Ty i Twoja firma?

Śmieję się, że obecnie moja praca to odpisywanie na maile. Jestem CEO DevaGroup i zajmuję się tym, aby nasze usługi były świadczone na jak najwyższym poziomie. Reprezentuję także agencję na wystąpieniach, szkoleniach i w ramach publikacji.

Kiedy zacząłeś aktywnie działać w SEO, na jakim stanowisku pracowałeś oraz jak długi masz staż pracy w tej dziedzinie?

W 2005 wykonałem pierwsze komercyjne projekty, a przygodę SEO zacząłem od wpadki ze spektakularnym efektem. Po rozmowie z kolegą, który zatrudniał kilku moich znajomych do dodawania linków do ksiąg gości wymyśliłem, że mój automat zamiast łowić ryby w Tibii równie dobrze mógłby to robić. Dodałem tego dnia ponad 10 000 wpisów, podając swojego maila. Odzew był spory i nauczyłem się wielu wyrafinowanych wyzwisk i ogólnie tego, że nikt nie lubi web-spamu. Efekty natomiast mocno mnie zaskoczyły – pierwsze miejsca na trudne słowa kluczowe typu „komputery” czy „biuro tłumaczeń” utrzymywały się dosyć długo. Potem poznałem podstawy, optymalizację i … zawiesiłem serwery dużego portalu turystycznego, bo moja prosta strona, która była tam hostowana, była pierwsza na słowo kluczowe „wyniki wyborów” w dniu wyborów parlamentarnych 😉 Parę dni później wyjaśniałem działowi marketingu Interia.pl, po co im SEO i skończyło się to moją 7-letnią przygodą w zorganizowanie i prowadzenie działu SEO Interia.pl równolegle z rozwojem agencji.

Skąd pomysł na to, aby to właśnie w tym kierunku i w tej branży rozwijać swoją karierę zawodową?

Jak zwykle – suma przypadków – od tego, że od małego używałem komputera, po fakt, że na rewelacyjnym kierunku (Elektroniczne Przetwarzanie Informacji na UJ) poznałem świetnych ludzi. Do tej pory robiłem już sporo – od napisania kompletnego systemu zarządzania przychodnią w PHP, projektowania plakatów wielkoformatowych czy billboardów, filmów reklamowych, audytów UX, po właśnie to, czym zajmuję się dziś. I to SEM sprawia mi największą przyjemność.

Jak wyglądała praca podczas pierwszego roku Twojej kariery, a jak wygląda obecnie? Co w tym czasie zmieniło się najbardziej w sferze prywatnej i zawodowej? Z jakimi problemami zawodowymi i prywatnymi przyszło Ci się wtedy zmierzyć i jak oceniasz to przez pryzmat czasu?

Jest spora różnica – wtedy było 90% nauki, 10% pracy, teraz odwrotnie – a szkoda, bo gdybym miał więcej czasu, odkrywałbym pewnie ciekawe i przełomowe rzeczy częściej. Po takim czasie ma się wrażenie, że już nic nowego nie zostało, a to nie prawda. Problemy zawodowe ograniczyłbym do jednego: opóźnienia w płatnościach klientów, czyli bardzo irytujące i zniechęcające zjawisko. Prywatnie bywało ciężko, bo trójka dzieci nie ułatwia kariery, ale wszystko dało się pogodzić z pracą w nocy itp. Kwestia samozaparcia, organizacji pracy i uzależnienia od kawy.

Czy myślałeś kiedyś o zmianie branży z SEO/SEM na inną? Jeśli tak, to co spowodowało takie wątpliwości, jak sobie z tym poradziłeś i dlaczego zostałeś?

Nie, wiem, że lubię to robić. Myślałem o dywersyfikacji, ale nadal wykorzystując wiedzę z zakresu SEM. Do tej pory żaden z tych pomysłów i biznesów nie ma takiego potencjału jak rozwijanie pracy z klientami agencji, więc skupiam się na tym, co działa 😉

Co najbardziej cieszy w Twojej pracy, a co przyprawia Cię o ból głowy?

Efekty – oglądanie realnych zysków klientów, zadowoleni klienci na spotkaniach i ich rosnące biznesy. Ból głowy: niejasne zasady panujące w Google Ads oraz bardzo dziwne praktyki niektórych firm SEM – mamy 2020, a dalej potrafią spamować masowo z ofertami oczerniającymi ich konkurencję.

Czy w całej swojej karierze praktykowałeś pracę zdalną? Co sądzisz o tej formie pracy? Jeśli możesz, wskaż jej największą wadę i zaletę według Ciebie.

Tak, cały czas pracuję zdalnie, a na dodatek byłem chyba jedynym zdalnym konsultantem w Interia.pl. Zalet mogę wymieniać mnóstwo – od odkrytej niedawno, czyli łatwej opcji zdrowego jedzenia, bo masz własną lodówkę pod ręką, po oszczędzony czas na dojazd. Mało kto zdaje sobie sprawę, że praca z domu, w którym jesteś sam, potrafi dać możliwość totalnego skupienia się na poziomie nieosiągalnym w biurze. Raz udało mi się napisać ponad 40 000 znaków do książki w jeden dzień, wątpię, czy zrobiłbym to w biurze z innymi osobami. Minusów też jest sporo – od gorszego kontaktu z innymi osobami, bo komunikator czy telefon nie zastąpi plotek przy kawie, po nieregulowany czas pracy i spędzanie często całego dnia przy komputerze. Mnie regulują dzieci, ale nie ukrywam, że nie było łatwo jak były w domu czy były małe. Z drugiej strony mogłem z nimi być cały czas i czasem tęsknie za przerwami na spacerki z wózkiem w ciągu dnia 😉

Jaką formę dnia pracy preferujesz? Czy jest to raczej 8-godzinny dzień pracy, czy w zwyczaju masz nieco bardziej elastyczne podejście do godzin pracy?

Elastyczne. Potrzebuję weny do pracy. Obecnie najlepiej pracuje mi się między 8 a 12 i potem między 14 a 17. Często niestety pracuję w nocy, ale już nauczyłem się, że części maili nie wysyłam od razu, bo więcej osób niż zakładasz, odpisuje o takich godzinach. Trudno też usnąć, jeśli wkręcisz się za bardzo w jakiś projekt na noc.

Jak radzisz sobie z dużą ilością pracy, zadań oraz prowadzeniem firmy? Co poradzisz osobom startującym w SEO i SEM lub zaczynającym prowadzić własną działalność?

Kawa. Dużo kawy. A tak serio, to cały czas się tego uczę. Po pierwsze – wszystko, co wymaga zbyt dużo bezmyślnego klikania trzeba automatyzować. Po drugie – przez lata miałem trudności z delegowaniem, a było to bardzo głupie z mojej strony. Lepiej poświęcić nawet 2h, żeby kogoś nauczyć prostej rzeczy, którą dla Ciebie zrobi, bo potem nagle się okazuje, że sumarycznie oszczędzasz więcej czasu. Zresztą nawet, jak nie oszczędzasz jakoś sporo, to masz czas na robienie innych rzeczy, czas na kreatywność, a ponieważ delegowanie wchodzi w nawyk, to docelowo i tak zyskasz czas.

Co sądzisz o nadgodzinach i jakie masz do nich podejście? Czy zdarza Ci się obecnie pracować więcej niż 40 godzin tygodniowo? Czy zdarzało Ci się to na początku Twojej kariery?

W DevaGroup NIE MA nadgodzin 😉 Przyjęliśmy taką zasadę. Chcesz pracować więcej – okej, ale krótkofalowo, odbierasz to potem w formie wolnego/urlopu. To gwarantuje wypoczętych współpracowników i sprawne zarządzanie czasem. Mamy system, który to analizuje i wiemy, kiedy dział new business musi zwolnić ze sprzedażą, a my ruszyć z rekrutacją 😉

Co sprawiało Ci największe problemy podczas początków Twojej pracy w branży?

Kompletny brak przygotowania do bycia przedsiębiorcą. Kiedyś nawet, aby dostać dofinansowanie zrobiłem taki test – wyszło mi, że się nie nadaje na własny biznes 😉 Potem odkryłem, że był dostępny on-line, a 90% osób na sali podchodziło do niego drugi raz, w tej samej formie. Znam wiele osób, które mają agencje SEM większe od naszej, zarabiające więcej, a ich wiedza o SEO czy Ads jest zerowa, natomiast są świetnymi sprzedawcami czy po prostu przedsiębiorcami. Myślę, że trzeba znać swoje możliwości i tam, gdzie nie ma się kompetencji, pozyskać dobrego specjalistę. Mi zajęło to za długo.

Jaki jest największy problem, z którym musisz mierzyć się na obecnym etapie kariery zawodowej?

Ustawiczny brak czasu na nowe ciekawe projekty oraz styl zarządzania projektami. Prowadzenie agencji na kilka osób czy kilku osobowego działu SEO to co innego niż odpowiedzialność za wypłaty dla ponad 30 osób podzielonych na wiele działów, wiele produktów. Obecnie mam nawet takie dni, że rozmawiam tylko z działem administracji. Im szybciej nad tym zapanujesz i podzielisz i uwaga – oddasz kompetencje – tym lepiej dla tych elementów, które robisz najlepiej i na których się skupisz.

Czy mając wiedzę i doświadczenie, które posiadasz w chwili obecnej, ponownie zdecydowałbyś się na pracę w branży SEO i SEM, czy jednak byłoby to coś innego?

Tak, tylko nie dzieliłbym się aż tak wiedzą na początku jak teraz, pozyskał inwestora i inaczej zorganizował dział sprzedaży przed wejściem GDPR 😉

Jakie masz hobby, co robisz w wolnym czasie (o ile go posiadasz) :)?

Ledwo posiadam, poza typowymi hobby, uwielbiam grać i udaje mi się nawet organizować czasem lan party. Wiem, wiem, praca przy kompie, odpoczywanie przy kompie, ale nie ma to jak pograć ze swoim składem i być najlepszą drużyną na serwerze 😉

Dobra rada na sam koniec: jak według Ciebie efektywnie podnosić swoje kwalifikacje w SEO i SEM?

Nie zamykać się na wiedzę. Po pierwsze mamy tonę wiedzy – od kursów na Udemy, po polskie strony typu strefakursow.pl. Wszelkie nowości są na planeta-seo.pl i grupach na Facebooku. Dodatkowo jest sporo wydarzeń, takich jak nasze semkrk.pl, na których poznasz ludzi. Trzeba czytać, a potem weryfikować tę wiedzę w testach. Jeśli nie masz strony poligonu doświadczalnego, to koniecznie taką załóż.

Wywiadu udzielił: