Marcin Marć

Poniżej przedstawiamy wywiad z Marcinem Marć. Marcin jest Team Leaderem Działu SEO w BrandBay.pl. W wywiadzie dowiecie się jak wygląda jego praca oraz z jakimi problemami przyszło mu się zmagać na początku kariery i w trakcie jej trwania.

Na początku prosiłbym, abyś napisał nam nieco więcej o sobie.
Powiedz proszę czym obecnie się zajmujesz, na jakim stanowisku pracujesz oraz w czym specjalizujesz się Ty i Twoja firma?

Pracuję w agencji Brandbay jako Team Leader działu SEO. Jak większość specjalistów SEO w naszym kraju, oprócz obowiązków związanych ściśle z pozycjonowaniem i optymalizacją stron, zajmuję się szeregiem innych spraw jak: użytecznością stron, konfiguracją serwerów, analityką internetową i innymi.

Agencja Brandbay.pl specjalizuje się w szeroko pojętym marketingu internetowym, w tym m.in. działaniach w social media, tworzeniu i pozycjonowaniu stron oraz  prowadzeniu kampanii Adwords. Realizujemy projekty zarówno dla firm lokalnych i ogólnopolskich, jak i zagranicznych.

Kiedy zacząłeś aktywnie działać w SEO, na jakim stanowisku pracowałeś oraz jak długi masz staż pracy w tej dziedzinie?

Jak pisał kiedyś Paweł Gontarek, za początek działań w SEO można uznać datę rejestracji na PiO. Tak więc moje początki z SEO sięgają roku 2006, kiedy chciałem więcej dowiedzieć się o tej sztuce, prowadząc kilka projektów marketingu afiliacyjnego. Afiliacją i usługami pozycjonowania ze stopy freelancera zajmowałem się jeszcze do roku 2011. Następnie zdecydowałem się przejść na etat do agencji interaktywnej jako Specjalista SEO.

Skąd pomysł na to, aby to właśnie w tym kierunku i w tej branży rozwijać swoją karierę zawodową?

Pozycjonowaniem zainteresowałem się, kiedy pierwszy i ostatni raz zleciłem komuś usługę „wypozycjonowania” serwisu pod określone hasła. Płatność oczywiście za efekt, co w tamtych czasach to było normą, a jeśli chodzi o rezultaty, to jak się domyślacie… zbytnio nie zadowalały. Były to czasy w których, aby zdobyć pozycje, wystarczył dobry title i dużo linków, a takie najłatwiej zdobywać z katalogów typu Qlweb czy Otwarty Mini. Zależało mi na większym ruchu dla mojej strony, więc tak zaczęła się  cała przygoda.

Jak wyglądała Twoja praca podczas pierwszego roku Twojej kariery, a jak wygląda obecnie? Co w tym czasie zmieniło się najbardziej w sferze prywatnej i zawodowej? Z jakimi problemami zawodowymi i prywatnymi przyszło Ci się wtedy zmierzyć i jak oceniasz to przez pryzmat czasu?

Zmieniło się wszystko. Tak jak wspomniałem, wcześniej wystarczyła tylko odpowiednia ilość linków z katalogów. Dzisiaj doskonale wiemy, że  pozycjonowanie tym sposobem nie może się udać. Jest znacznie większa konkurencja, technologia algorytmów wzrosła, z urządzeniami mobilnymi praktycznie się nie rozstajemy, co również zmienia podejście do działań w wyszukiwarce. Naprawdę trzeba się nagimnastykować, aby zwiększyć sensownie ruch z SEO.

Prywatnie (ponieważ SEO to spora część mojego życia, a zaczynałem będąc jeszcze nastolatkiem) również musiało się wiele pozmieniać – od standardowego życia licealisty po zostanie ojcem i mężem. Z największymi problemami, z jakimi przyszło mi się zmierzyć, oprócz problemów z regularnymi płatnościami, to z pewnością brak czasu na to, aby wszystko dokładnie wybadać i odpowiednio zagłębić się w temat. Marketing internetowy to niemal cały czas omawianie i planowanie nowych działań marketingowych. Tego wymaga  specyfika naszego Klienta. Wyciągać wnioski musimy bardzo szybko, a jak wiemy – nie jest to proste.

Czy myślałeś kiedyś o zmianie branży z SEO na inną? Jeśli tak, to co spowodowało takie wątpliwości, jak sobie z tym poradziłeś i dlaczego zostałeś?

Oczywiście!  Z pewnością istnieje w moim życiu zawodowym coś typu wypalenie zawodowe, które miewałem już kilka razy. Na szczęście od wielu lat, SEO to nie tylko linkowanie i optymalizacja – techniczna czy contentu. To również analityka, UX, automatyzacja procesów, która czasem wymaga pogłębienia znajomość języków programowania jak PHP. W SEO zawsze można się rozwijać i chyba dzięki temu udało mi się wytrzymać.

Co najbardziej cieszy Cię w Twojej pracy, a co przyprawia Cię o ból głowy?

Możliwość rozwoju – czy to osobistego czy zawodowego. W SEO należy znać się na wielu rzeczach, dlatego też cały czas stajemy się lepsi w innych branżach. Poza tym przez tyle lat pracy poznałem masę ciekawych ludzi, którzy potrafili mnie zainspirować. Bardzo miłe jest również to, że drogi zawodowe nas wszystkich często się krzyżują i wzajemnie możemy ze sobą obcować.

Co przyprawia mi wielki ból? Chyba raportowanie. Cały czas to automatyzuję, aby jak najmniej czasu nad tym spędzać, ale nie jesteśmy w stanie stworzyć idealnego wzoru szablonu raportu dla Klienta.

Czy w całej swojej karierze praktykowałeś pracę zdalną? Co sądzisz o tej formie pracy? Jeśli możesz wskaż jej największą wadę i zaletę według Ciebie. Jaką formę dnia pracy preferujesz? Czy jest to raczej 8 godzinny dzień pracy czy w zwyczaju masz nieco bardziej elastyczne podejście do godzin pracy?

Według mnie praca zdalna jest dobra, gdy wykonuje się freelance. Pracując na etacie, zawsze ceniłem sobie pracę od przysłowiowej 8:00 do 16:00. Dzięki pracy w biurze jestem w stanie pracować wydajniej i lepiej się zorganizować. Lubię wyjść z domu, pojechać do biura tramwajem czy rowerem, zobaczyć na żywo ludzi, móc „przegadać” z innymi projekty. Minusem pracy w biurze jest natomiast to, że wielokrotnie ciężko się skupić na tym, nad czym się aktualnie pracuje, bo cały czas ktoś coś chce albo o coś dopytuje.  Na szczęście są na to sposoby jak możliwość wyjścia do np. sali konferencyjnej, słuchawki czy przyjście do pracy wcześniej niż inni.

Jak radzisz sobie z dużą ilością pracy, zadań oraz prowadzeniem firmy? Co poradzisz osobom startującym w SEO lub zaczynającym prowadzić własną działalność?

Wszystkiego nie da się wykonać, a naszej wydajności nie można naginać w nieskończoność. Ważna jest dobra organizacja pracy i samodyscyplina. Od razu przyznaje się, że sam mam z tym problem i cały czas tego się uczę. Narzędzia takie jak Asana czy Trello są bardzo pomocne, jednak działają tylko wtedy, kiedy się z nich regularnie korzysta. Nigdy w swojej pracy nie miałem project managera, który powiedziałby – teraz zajmujesz się optymalizacją treści, a teraz tym opracuj plan marketingowy dla nowego projektu. Dlatego praca w SEO wymaga nabycia podstaw skutecznej organizacji pracy i szybkiego zamykania tematów, aby mieć tzw. czystą głowę, bo zadań jest naprawdę wiele. Z kolei, aby nie robić bezsensownych zadań lub automatyzować pracę, należy czytać wiadomości z branży – artykuły, case study, etc. Wyrobienie własnego zdania na dany temat jest również kluczowe. To chyba poradziłbym osobom, które zastanawiają się nad SEO.

Co sądzisz o nadgodzinach i jakie masz do nich podejście? Czy zdarza Ci się obecnie pracować więcej niż 40 godzin tygodniowo? Czy zdarzało Ci się to na początku Twojej kariery?

Nadgodziny są czymś normalnym, ponieważ nie zawsze jesteśmy w stanie wyrobić się w standardowych 8 godzinach pracy, zwłaszcza gdy wchodzi duży temat, dający nam możliwość rozwoju, a takie projekty wchodzą zazwyczaj wtedy, kiedy mamy na to najmniej czasu. Na szczęście nie miałem za wiele tego typu sytuacji, a nadgodziny, które „brałem” często miały miejsca w domu, kiedy zwyczajnie chciałem przygotować się lepiej do danego spotkania lub coś nie dało mi spać.

Co sprawiało Ci największe problemy podczas początków Twojej pracy w branży?

Chyba brak wiedzy i doświadczenia czy podążanie w danym kierunku jest słuszne. W sumie nadal nam tego typu problemy, ale obecnie poradzić można się kolegów z pracy, znajomych z branży czy grupy na Facebooku. Gdy zaczynałem było tylko PiO, które mega pozytywnie oceniam, ale nie zawsze można było na nie liczyć.

Jaki jest największy problem, z którym musisz mierzyć się na obecnym etapie kariery zawodowej?

Jeden z moich byłych Szefów, powiedziałby, że nie ma problemów – są tylko wyzwania. Dla mnie to organizacja pracy i jej układanie tak, aby była efektywniejsza.

Czy mając wiedzę i doświadczenie, które posiadasz w chwili obecnej – ponownie zdecydowałbyś się na pracę w branży SEO, czy jednak byłoby to coś innego?

Z pewnością będzie to czytał mój Szef i Kontrahenci, dlatego muszę napisać, że jestem zadowolonym z miejsca, w którym obecnie się znajduje [śmiech], ale tak jest naprawdę.

Jakie masz hobby, co robisz w wolnym czasie (o ile go posiadasz) :)?

Obecnie mam coraz mniej czasu na hobby, ale to nie ze względu na pracę zawodową, ale na rodzinę. Staramy się tak układać czas i zajęcia, aby każdy z nas był zadowolony i abyśmy maksymalnie dużo czasu mogli ze sobą spędzić. Odnośnie moich zamiłowań, to zawsze uwielbiałem piwo. Warze je w warunkach domowych, jednak jak każdy wie, piwo wpływa na na sylwetkę. Dlatego też często biegam, kilka razy w roku są to biegi ultramaratońskie. Moje hobby? Piwowarstwo i bieganie. 

Dobra rada na sam koniec – jak według Ciebie efektywnie podnosić swoje kwalifikacje w SEO?

Obtaczać się ludźmi mądrzejszymi od siebie, ponieważ oni w naturalny sposób wpływają na nasze chęci samodoskonalenia się. Poza tym należy śledzić to, co dzieje się w branży. Warto raz na jakiś czas wybrać się na szkolenia, nawet jeśli wydaje nam się, że wszystko już z danego zagadnienia wiemy. Jeśli mamy taką sposobność, warto uczestniczyć w pierwszych spotkaniach z Klientem, ponieważ każdy z Klientów ma swój indywidualny problem. Poza tym, może zabrzmi to już oklepanie, ale zawsze warto testować i śledzić konkurencje.

Wywiadu udzielił:

Marcin Marć – team leader SEO w Agencji Reklamowej Brandbay.pl