Marta Gryszko

Poniżej przedstawiam wywiad z Martą Gryszko – w sieci znaną jako Lexy. Marta jest m.in. autorką kursów i szkoleń oraz bloga https://www.lexy.com.pl/blog/. W wywiadzie dowiecie się jak wygląda jej praca, z jakimi problemami przyszło jej się zmagać na początku kariery i w trakcie jej trwania.

Na początku prosiłbym, abyś napisała nam nieco więcej o sobie.
Powiedz proszę, czym obecnie się zajmujesz, na jakim stanowisku pracujesz oraz w czym specjalizują się Twoje firmy?

Aktualnie jestem zaangażowana w prowadzenie 3 firm, z czego 1 jest w 100% skupiona na SEO. Przez wiele lat w ramach tej działalności prowadziłam praktycznie wszystkie możliwe usługi SEO (pozycjonowanie, audyty, budowa zaplecza, zlecenia link buildingu, konsulting i sprzedaż kursów). Aktualnie jednak skupiam się na rozwoju i aktualizacji kursów oraz czekam na odpowiedni moment na powrót do usług doradczych. Mam nadzieję, że to kwestia zaledwie kilku miesięcy.

W branży SEO znana jest również spółka Wake App, w ramach której uruchomiliśmy takie narzędzia jak SeoStation.pl i Brandle.pl Powstały one w wyniku połączenia zainteresowań i specjalizacji każdego z nas (programowanie + marketing + SEO). Dzięki temu na początku mogliśmy samodzielnie realizować większość działań.

Najstarszą i zarazem wymagającą ode mnie największego zaangażowania jest nasza rodzinna firma, którą prowadzimy wraz z mężem. To również moje pole doświadczalne zarówno jeśli chodzi o działania SEO, jak i inne działania marketingowe, ponieważ mogę w pełni decydować o tym, jakie wdrożymy rozwiązania na stronach albo strategię ich promocji.

Kiedy zaczęłaś aktywnie działać w SEO, na jakim stanowisku pracowałaś oraz jak długi masz staż pracy w tej dziedzinie?

Pracę na etacie zaczęłam w 2007 r. od stanowiska „grafik komputerowy/webmaster”, mając niespełna 2-letnie doświadczenie i to głównie hobbystyczne. Dzięki temu, że po godzinach zajmowałam się pozycjonowaniem swoich stron, w miarę możliwości również w pracy mogłam podejmować się zadań związanych z SEO.

Za największy sukces w tamtych czasach uważam awans na specjalistę ds. SEO, co pozwoliło mi skupić się w 100% na tym temacie. Zostałam wtedy szybko rzucona na głęboką wodę podczas pracy przy takich projektach jak nieruchomości-online.pl i firmy.net. To był wyjątkowo dobry materiał do działania, co pozwoliło mi na intensywny rozwój zawodowy w tym okresie. W 3,5 roku od grafika/webmastera doszłam do tytułu starszego kierownika działu SEO, po czym dojrzałam do decyzji o przejściu na własną działalność gospodarczą.

Łącznie działam w branży już ok. 15 lat – ciężko jest mi określić dokładny czas biorąc pod uwagę, że ze zwykłego hobby dość płynnie przeszłam do pracy w tym zawodzie.

Skąd pomysł na to, aby to właśnie w tym kierunku i w tej branży rozwijać swoją karierę zawodową?

Wszystko zaczęło się od zwykłego zainteresowania tematem tworzenia stron, od potrzeby zdobycia większego ruchu na nich i od fascynacji tym, czego na temat ruchu organicznego mogłam się dowiedzieć z GA (to było na długo przed wprowadzeniem (not provided) 😉 ). Efekty pozycjonowania i wygenerowanego w ten sposób ruchu na stronie były więc łatwo mierzalne, poza tym konkurencja w interesujących mnie branżach była niewielka, co złożyło się na to, że dość szybko zaczęłam widzieć efekty swoich działań.

Wtedy jeszcze nie sądziłam, że właśnie w tej branży się wyspecjalizuję. Nawet wysyłając CV nie byłam do końca przekonana, czy moje ówczesne doświadczenie było wystarczające do tego, aby zacząć na nim zarabiać.

Jak wyglądała Twoja praca podczas pierwszego roku Twojej kariery, a jak wygląda obecnie? Co w tym czasie zmieniło się najbardziej w sferze prywatnej i zawodowej? Z jakimi problemami zawodowymi i prywatnymi przyszło Ci się wtedy zmierzyć i jak oceniasz to przez pryzmat czasu?

Zmieniło się dosłownie wszystko. Pierwszy rok pracy w branży SEO to praca na etacie po 8 godzin dziennie plus praca po godzinach przy swoich projektach. Wszystko oczywiście ze stałą, pewną wypłatą, jak to na etacie ;). Po pracy był czas na wszystko – zrobienie na spokojnie obiadu, odwiedzenie rodziny i spotkania z przyjaciółmi. Sporo czasu jednak marnowaliśmy chociażby na oglądanie wszystkich sezonów naszych ulubionych seriali 😉 Z perspektywy czasu żałuję, że mając dawniej tak dużo wolnego czasu, nie przeznaczyłam go na rozwijanie swoich pozostałych zainteresowań.

A jak to wygląda teraz? Prowadzę 3  firmy i mam 2 dzieci, więc zarówno w pracy, jak i w domu, jest naprawdę bardzo intensywnie. Praca to już nie tylko SEO, ale praktycznie cały marketing, omawianie i planowanie działań zespołu oraz poboczne tematy, które wychodzą wtedy, kiedy nie ma na nie czasu 😉 Również w życiu prywatnym tych tematów jest mnóstwo, kiedy jest się rodzicem – lekarze, zajęcia pozalekcyjne (zarówno dzieci, jak i nasze), pomoc w pracy domowej czy lekturze, zakupy i inne obowiązki domowe. Doba jest zdecydowanie za krótka , chociaż to właśnie teraz udaje się zorganizować ten czas lepiej i wykorzystać go efektywnie.

Największe problemy zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym, zawsze dotyczyły zdrowia. I nie chodzi mi wyłącznie o chorujące na zmianę dzieci, bo przez to przechodzi większość rodziców. Z jednej strony, 2 lata temu udało się ustalić przyczynę moich problemów zdrowotnych, przez które często kończyłam na zwolnieniach albo kończyłam szybciej pracę ze względu na złe samopoczucie. Z drugiej strony, mam za sobą 1,5 roku poważnej choroby w bliskiej rodzinie. Pomijając to, jak przez ten czas funkcjonowałam na co dzień, w gorszych okresach pojawiałam się w pracy na zaledwie 2-3 godziny dziennie. Podjęłam więc decyzję o zakończeniu współpracy z klientami i o skupieniu się na własnych projektach, w których nie miałabym odgórnie narzuconych deadline’ów i mogłabym przeznaczyć tyle czasu na pracę, ile mogę bez konieczności odpracowywania wieczorami. Uważam, że to było jedyne możliwe rozwiązanie.

Czy myślałaś kiedyś o zmianie branży z SEO na inną? Jeśli tak, to co spowodowało takie wątpliwości, jak sobie z tym poradziłaś i dlaczego zostałaś przy SEO?

Miewałam chwile zwątpienia, jednak nie dotyczyły one pracy w naszej branży, tylko z jednej strony okresów pracy w kratkę, a z drugiej – konieczności ogarnięcia sporej ilości tematów jednocześnie. Uwielbiam tak intensywną pracę, że kończę z bólem głowy 😉 a w tych okresach nie udawało mi się pracować efektywnie. Miałam wrażenie, że jedyne co mi się wtedy udawało, to przeprowadzić najważniejsze rozmowy z zespołem i przygotować listę TODO.

Co najbardziej cieszy Cię w Twojej pracy, a co przyprawia Cię o ból głowy?

O ból głowy przyprawiają mnie nagłe zmiany planów i tym samym konieczność odrywania się od moich głównych zadań, o czym już wspomniałam.

Natomiast cieszy mnie wszystko inne 😉 Zarabiam na tym, czym się interesuję i jestem zadowolona ze swojej sytuacji materialnej. Pracuję w taki sposób, jaki mi odpowiada, mając wokół rewelacyjnych ludzi. Nie pracuję już (z naciskiem na „już” 😉 ) po godzinach i w dowolnym momencie mogę się „urwać” z pracy. Nie korzystam jednak z tej możliwości z lenistwa, ale po to, aby załatwić część spraw, które po prostu mają wyższy priorytet niż praca, jak i część zwykłych, na które musiałabym poświęcić czas już po odebraniu dzieci z przedszkola i szkoły.

Ale… aby dojść do aktualnego etapu, minęło sporo czasu i ryzykownych decyzji zawodowych.  

Czy w całej swojej karierze praktykowałaś pracę zdalną? Co sądzisz o tej formie pracy? Jeśli możesz, wskaż jej największą wadę i zaletę według Ciebie.

Nie mam doświadczenia z pracą zdalną w tej branży za wyjątkiem okresu, w którym pracowałam z domu przy małych dzieciach. Głównym problemem było dla mnie to, że nie było tak sprawnego przepływu informacji, jak gdybym była na miejscu.

Jaką formę dnia pracy preferujesz? Czy jest to raczej 8 godzinny dzień pracy czy w zwyczaju masz nieco bardziej elastyczne podejście do godzin pracy?

Jako rodzic, na szczęście mam z góry ustalone godziny pracy. To jednak bliżej 6 godzin dziennie niż pełnego etatu.

Jak radzisz sobie z dużą ilością pracy, zadań oraz prowadzeniem firmy? Co poradzisz osobom startującym w SEO lub zaczynającym prowadzić własną działalność?

To, jak sobie radzę z natłokiem obowiązków, jest zależne od konkretnej sytuacji. Zazwyczaj jednak łatwiej jest mi rozplanować zadania w pracy, jeśli jest ich sporo, ale jeśli są to zadania tego samego rodzaju (np. poprawić optymalizację, rozpisać nowy projekt SEO, usiąść do aktualizacji kursu). Gorzej, jeśli część tematów trzeba przegadać (plan działań na najbliższy okres, w tym omówienie nowych opcji), do tego dojdzie np. testowanie zmian na stronach (nieskromnie powiem, że jestem specjalistką od wyszukiwania błędów 😉 ) i w końcu przejście do konkretnych działań SEO. Cały czas szukam idealnego rozwiązania na organizację czasu pracy tak, aby jak najlepiej go wykorzystać.  

Osobom planującym założenie własnej działalności poradziłabym, aby w pierwszej kolejności spotkali się ze znajomymi, którzy mają już tę decyzję za sobą. Niech zapytają o to, jak szybko uzyskali stosunkowo płynną sytuację finansową, czy i przez jaki czas musieli dokładać do biznesu, czy muszą pracować po godzinach mimo założonej rodziny, ile czasu spędzają na realizowaniu zadań związanych z SEO, a ile – z samym prowadzeniem firmy. To ważne, aby mieć świadomość, w jakim stopniu może się zmienić sposób naszej pracy i kwestie finansowe, i czy jesteśmy na to faktycznie gotowi. Ja miałam o tyle dobrze, że mogłam poczekać, aż nasze serwisy rozwiną się na tyle, aby z dnia na dzień nie stracić płynności finansowej po rezygnacji z pracy na etacie.

Co sądzisz o nadgodzinach i jakie masz do nich podejście? Czy zdarza Ci się obecnie pracować więcej niż 40 godzin tygodniowo? Czy zdarzało Ci się to na początku Twojej kariery?

Obecnie już nie, ale praca wieczorami (nawet 6 razy w tygodniu) była u mnie standardem przez wiele lat. Dopóki siada się do pracy po godzinach z własnej chęci, a nie z konieczności wynikającej z podjęcia się zbyt czasochłonnych zadań, jest OK. Tylko wtedy nie ucierpi na tym czas z rodziną ani… czas na sen i regenerację sił. Jednak u mnie zbyt często dochodziło do sytuacji, w których tuż po powrocie do domu myślami byłam przy tym, co muszę dokończyć wieczorem. W tej chwili praca wieczorami zdarza mi się od święta.

Co sprawiało Ci największe problemy podczas początków Twojej pracy w branży SEO?

Myślę, że miałam dość lekki start w szczególności z rozpoczęciem działalności, tak więc ciężko jest mi pisać o jakichkolwiek problemach. Może jedynie brakowało mi możliwości współpracy z całym działem SEO, kiedy już założyłam działalność. W Olsztynie ciężko było znaleźć do pracy na etacie specjalistów z wieloletnim doświadczeniem, od których mogłabym dowiedzieć się czegoś nowego czy porównać nasze podejścia do pozycjonowania. Z drugiej strony, nigdy nie chciałam rozwijać firmy w kierunku agencji SEO, tylko jak najwięcej działań realizować samodzielnie lub przy wsparciu dodatkowej osoby, którą i tak sama przeszkoliłam.

Jaki jest największy problem, z którym musisz mierzyć się na obecnym etapie kariery zawodowej?

Organizacja pracy w taki sposób, aby w stosunkowo krótkim czasie uzyskać jak najlepsze efekty.

Czy mając wiedzę i doświadczenie, które posiadasz w chwili obecnej – ponownie zdecydowałbyś się na pracę w branży SEO czy jednak byłoby to coś innego?

Nie zmieniłabym niczego w swojej karierze zawodowej. Nawet jeśli w międzyczasie miałam wątpliwości co do tego, czy podejmowałam najlepsze możliwe decyzje, w perspektywie lat okazywało się, że dobrze na nich wychodziłam. SEO rozszerzone o inne działania marketingowe realizowane na własnych projektach jest tym, w czym widzę się przez wiele lat.

Jakie masz hobby, co robisz w wolnym czasie (o ile go posiadasz) :)?

Teoretycznie wolnego czasu jako rodzic nie posiadam 😉 Aczkolwiek, jak już wspomniałam, łatwiej organizuje się czas kiedy obowiązków jest od groma i ciut ciut. Mam więc kilka cyklicznych zajęć czy też wyjść, tj.

  • wyjścia do olsztyńskiej Filharmonii na koncerty fortepianowe lub symfoniczne;
  • nauka gry na pianinie – moim marzeniem jest zagranie „Toxicity” System of a Down w taki sposób;
  • udział w odczytach o tematyce astronomicznej, które odbywają się w olsztyńskim Planetarium;
  • czytanie książek i udział w szkoleniach dietetycznych z naciskiem na temat alergii pokarmowych i chorób autoimmunologicznych. To akurat wynik wykrytych u mnie problemów zdrowotnych, które chcę jak najlepiej zrozumieć i które okazują się naprawdę fascynujące w swej naturze, jakkolwiek dziwnie mogło to zabrzmieć 😉
  • gry w planszówki – najczęściej organizujemy je u nas w domu.

Dobra rada na sam koniec – jak według Ciebie efektywnie podnosić swoje kwalifikacje w SEO?

Zdecydowanie najlepiej i najefektywniej rozwijać się w towarzystwie bardziej doświadczonych specjalistów. Idealnie byłoby zaczynać jako młodszy seowiec w dziale, na który składa się kilka osób z dłuższym stażem pracy i większym doświadczeniem. Jeśli nie ma się takiej możliwości, pozostają szkolenia, które przez jednych są traktowane jako możliwość zdobycia zupełnie nowej wiedzy, a przez drugich po prostu jako wymiana doświadczeń z osobami na podobnym poziomie.

Wyjątkowo dobrze sprawdza się pod tym względem współpraca na zasadzie konsultacji – każdy klient przychodzi z zupełnie innym problemem i innym wyzwaniem. Często takie konsultacje trwają przez wiele miesięcy i polegają na rozplanowaniu i analizowaniu efektów działań realizowanych przez klienta lub jego zespół. Im trudniejsze wyzwanie, tym szybciej udaje się rozwijać i podnosić swoje kwalifikacje, bo nierzadko trzeba dokształcić się w nowych zagadnieniach, których na własnych projektach nie było potrzeby wdrażać. Niektóre projekty rozpisywałam od podstaw, począwszy od zaproponowania drzewa kategorii, przez strukturę adresów URL, kończąc na rozpisaniu opcji dostępnych w panelu administracyjnym, które ułatwiłyby późniejszą optymalizację. To naprawdę rewelacyjne i motywujące do dalszego działania 😉

Wywiadu udzieliła:

Marta Gryszko

Marta GryszkoLexy.com.pl