Wokół branży SEO powstają liczne mity. Skąd się biorą? Powodów jest wiele, ale ogrom mitów powstaje w wyniku niewiedzy klientów. Nie znając się na branży — chłoną opowieści o SEO jak gąbka. Kolejną przyczyną tworzenia się mitów SEO jest to, że branża rozwija się wyjątkowo szybko i to, co kiedyś było głównym czynnikiem, teraz nie wystarczy do osiągnięcia sukcesu. Wiele osób, które nie zajmują się SEO na co dzień, a ich wiedza nie opiera się na praktyce — nadal powielają informację na temat pozycjonowania sprzed lat.
1. Migracja serwisu = spadek pozycji
Wiele osób obawia się migracji serwisu, ponieważ nie chce stracić wypracowanego już ruchu organicznego. Skąd ten niepokój o własne pozycje podczas przenosin strony? Wynika to z licznych migracji, które przeprowadzono w sposób nieprawidłowy. Każdy specjalista SEO spotkał się w swojej karierze ze spadkami, które wynikają z migracji przeprowadzonej w prosty lecz nieprawidłowy sposób… Programista usunął poprzedni silnik strony i uruchomił nowy. Na tym zakończył udaną (w swojej ocenie) migrację. Jeśli nie zrobiono wcześniej mapy strony wraz z 301 na nową strukturę, nie przeniesiono treści oraz zawartości metadanych — tylko czekać, aż będzie “na czerwono”. Im częściej działania na stronie będą konsultowane z seowcem, tym rzadziej będziemy słyszeli o migracjach, które spowodowały spadki ruchu.
2. YOAST SEO wystarczy a specjaliści SEO to oszuści
Wtyczkę Yoast SEO znają zarówno specjaliści SEO, jak i wiele osób spoza branży. Różnica jest taka, że seowiec nie wierzy w to, że jej użycie wystarczy. Sam używam jej podczas optymalizacji stron opartych na WordPress — ustawiając meta robots i meta title. W samą magiczną moc zielonych lampek jednak nie wierzę… Ostatnio coraz częściej obserwuję osoby prowadzące biznes online, które podczas wywiadów udzielanych m.in. w podcastach, opowiadają o wtyczce Yoast SEO jako alternatywie dla specjalisty SEO. Mam wtedy ochotę skontaktować się i spytać, czy takie osoby badają w niej specyfikę danej branży i analizują kanibalizację słów kluczowych. Ciekawe co wtyczka “powie” na kolejny artykuł zoptymalizowany pod taką samą frazę… Ten mit powstaje, ponieważ o SEO wypowiadają się osoby, które nie mają o tych działaniach żadnego pojęcia.
3. Rodzaj oprogramowania sklepu nie ma znaczenia w SEO
Często spotykam się ze zdziwieniem klientów, którzy po otrzymaniu audytu sklepu internetowego wracają z komentarzem – “…ale jak wybieraliśmy ten sklep, to Pani mówiła, że się będzie dobrze pozycjonował…”. Wiele osób nie znających się uważa, że SEO to nic innego jak pałowanie linkami i rodzaj strony nie ma tu znaczenia. Skoro efektów nie ma, to należy zwiększyć liczbę linków…. Optymalizacja to dla wielu tylko mydlenie oczu.
Najwięcej problemów z optymalizacją sklepów pojawia się w rozwiązaniach SaaS. Okazuje się, że nie ma możliwości dostosowania meta robots, canonicali czy też zmiany linkowania wewnętrznego. Nawet jeśli mamy dostęp do plików i zoptymalizujemy sklep, to po aktualizacji możemy zaczynać na nowo. Klienci często nie rozumieją, że przed doborem oprogramowania należy zastanowić się, czy będzie możliwość jego optymalizacji. Planując duży serwis e-commerce, warto od razu zastanowić się nad odpowiednim rozwiązaniem na licencji Open Source. Na co zwrócić uwagę przy wyborze oprogramowania, przeczytasz w tym artykule.
4. Duży budżet wydany na AdWords = wzrost pozycji
Myślę, że dobrze znanym mitem jest wzrost pozycji po uruchomieniu kampanii Adwords. Podczas swojej kariery w SEO zauważyłem dwa czynniki, które wpływają na powstawanie takich historii. Pierwszym z nich jest niczym nieograniczona wyobraźnia sprzedawców usług obsługi kampanii Google Ads. Wiele osób nie ma pojęcia, jak to działa i wierzy na słowo sprzedawcom. Kto nie słyszał historii o przemiłej Pani, która mówi, że dzwoni z firmy Google i oferuje rozpoczęcie kampanii reklamowej. Oczywiście nie mówię tu o pracownikach Google, którzy dzwonią zawsze z jedną wspaniałą radą zwiększenia budżetu…
Kolejnym źródłem powstawaniu tego mitu jest nieumiejętne posługiwanie się narzędziami Google Analytics oraz GSC. Sam ostatnio słyszałem od klienta, że zarówno kampania na YouTube, jak i kampania płatna w wyszukiwarce, zwiększa ruch w wynikach wyszukiwania. “Skoro zwiększa się ruch z bezpłatnego kanału, to również rosną pozycje”. Dopiero zweryfikowanie liczby wyszukiwań brandowych w GSC , daje możliwość obalenia tego mitu.
5. Tagi są zawsze do usunięcia
Podczas audytu stron na WordPress czy też sklepów internetowych, obecność tagów wywołuje często ból głowy u specjalisty SEO. Tagi zazwyczaj używane są w sposób nierozsądny i niekontrolowany. Bardzo często pracownicy sklepu internetowego dodający kolejny produkt, dopisują kolejny podobny tag, który nic nie mówi o zawartości podstrony. Wielokrotnie usunięcie takich losowych tagów w dużej ilości potrafi poprawić pozycję słów kluczowych. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że samo używanie tagów jest nieprawidłowe. Prawidłowe dobranie tagów jest w stanie wygenerować dodatkową widoczność.
Artykuł opracował:
Marek Stokowski – specjalista SEO w DevaGroup i właściciel bloga Stokowski.eu
- Kontynuuj działania z funkcją Ostatnia Aktywność! - April 4, 2023
- Budowa wizerunku eksperta z wykorzystaniem zasad SEO - March 13, 2023
- Linkowanie wewnętrzne – jak robić to mądrze? - March 9, 2023