Jak kradzież pomysłu Setha Godina stała się motorem dla mojej kariery w linkowaniu

Dawno temu, w 1999 r. Seth Godin napisał świetną książkę, „Unleasing The Idea Virus”. Niezwykłość książki polegała na tym, że Godin rozdawał ją za darmo, umożliwiając jej pobieranie – w zamian prosił czytelników jedynie o to, aby rozgłaszali ten fakt i dawali innym znać jak pobrać tę książkę za darmo. Książka okazała się sporym sukcesem i, rzecz jasna, gdy się to już stało, Godin zaczął sprzedawać ją w księgarniach, na Amazonie itd.

Byłem jednym z pierwszych jego naśladowców; moim zdaniem, to był fantastyczny pomysł. „Ukradłem” więc tę ideę i przystosowałem ją do własnej sytuacji – z świetnym skutkiem.

W 2003 r., 15 lat temu, praktyka strategicznego linkowania dopiero raczkowała i byłem początkujący, jak zresztą wszyscy inni. Zainspirowany „The Idea Virus”, napisałem przewodnik po linkowaniu, zatytułowany „Raport w sprawie linków”. Podobnie jak Godin, udostępniłem raport za darmo, a jedynym sposobem jego promocji było linkowanie.

Skontaktowałem się z SearchEngineWatch.com i poprosiłem redaktora, Chrisa Shermana, żeby o tym napisał i dodał link do publikacji.

Z początku był sceptyczny i poprosił mnie o dowody – w końcu byłem tylko nowicjuszem. Kiedy jednak pokazałem mu, ile linków zdobyłem po 6 tygodniach (ponad 1000), dał mi mój pierwszy, porządny kawał „czasu antenowego” i ten tak ważny link Artykuł został opublikowany w 2003 r., nadal jest dostępny i jeśli macie ochotę na nutkę nostalgii, możecie go przeczytać tu: Agresywne linkowanie – jedyna strategia optymalizacji wyszukiwarki, której potrzebujesz?

Od tamtej pory zajmuję się linkowaniem zawodowo, a Chris nadal regularnie zaprasza mnie, żebym poprowadził warsztaty z linkowania i cyfrowego PR.

O co więc chodzi z tą kradzieżą?

Zrobiłem coś, co robi bardzo wielu kreatywnych ludzi – ukradłem dobry pomysł z jednej branży i zastosowałem go w innej. Oto istota tej idei:

stwórz coś wartościowego
daj to ludziom za darmo
przełóż uwagę, jaką udało Ci się zdobyć, na zysk.

Skopiowałem – albo, powiedzmy, ukradłem – tę właśnie prostą formułę. Branże kreatywne często zdobywają inspirację w taki sposób.
W tym roku opublikowałem na blogu Majestic post, Akcja PR-owa zdobywa popularność w mediach – bez żadnych redakcyjnych linków?

W poście opisałem jak jedna z najpopularniejszych brytyjskich piekarni zorganizowała kreatywne wydarzenie, aby zmienić sposób postrzegania swojej marki w branży „jedzonkowej”.
Oto istota tej idei:

Firma Greggs ustaliła ważny cel biznesowy – pokazać, że sprzedają zdrowe jedzenie
stworzyli fikcyjną firmę i pojawili się na ważnej imprezie, gdzie panował duży sceptycyzm
przykuli uwagę ludzi w lekki i sensowny sposób
w rezultacie zyskali bardzo wiele uwagi oraz miejsca w mediach.

Dostałem mnóstwo komentarzy do tego posta, w stylu „w przypadku takiej dużej firmy jak Greggs nie ma z tym problemu, ale my nie możemy tego zrobić”.
A naprawdę nie o to chodziło – nie chodziło o wielkość firmy, bo o sukcesie zadecydowała kreatywność i wykonanie pomysłu.
Każdy, nawet działając w pojedynkę tak jak ja w 2003 r., może zrobić coś podobnego.
Jeśli chcesz tworzyć udane, kreatywne inicjatywy związane z linkowaniem, musisz mieć świadomość, co przykuwa uwagę w inicjatywach marketingowych w wielu branżach i przejąć to. A potem wyodrębnij kluczowe elementy i przystosuj do swojego środowiska.
Ważne jest tu słowo „adaptować” – samo kopiowanie pomysłu nie działa – musisz dodać coś od siebie i przekształcić to w coś nowego – coś, co można nazwać oryginalnym.